poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Przeczytane, a niezrecenzowane - marzec 2015 (Harry Potter, Gabrielle Zevin, "Wichrowe Wzgórza", Rick Riordan)

       


Ten miesiąc był wyjątkowo owocny z czytelniczego punktu widzenia :D Skończyłam moją przygodę z Harrym Potterem, w końcu przebrnęłam przez "Wichrowe Wzgórza", oraz dałam radę przeczytać jeszcze kilka innych przyjemnych lektur :)

J. K. Rowling "Harry Potter i Czara Ognia" 8,5/10
Zacznijmy od świetnej okładki - według mnie najlepszej w serii ;). Książka również bardzo dobra, wciągająca i urokliwa.

J. K. Rowling "Harry Potter i Zakon Feniksa" 7,5/10
Obok "Więźnia Azkabanu" najmniej lubiana przeze mnie książka w serii. Niekiedy nudnawa, z irytującymi momentami w fabule, już nie wspominając o śmierci jednego z bohaterów... Autorka rozważała uśmiercenie pana Weasley, jednak (co dla większości wiadome) wybrała kogoś innego.

J. K. Rowling "Harry Potter i Książę Półkrwi" 8,5/10
W tej części wchodzimy w trochę inne klimaty, poznajemy więcej szczegółów z życia Voldemorta, co niestety została bardzo, bardzo ograniczone w filmie.

J. K. Rowling "Harry Potter i Insygnia Śmierci" 9/10
Szczerze nie wiem, czy jest to najlepsza część, ale zdecydowanie najbardziej trzymająca w napięciu. Mimo, że oglądałam filmy, poznanie tej historii na papierze to zupełnie inna sytuacja. Autorka świetnie potrafi grać na uczuciach czytelnika... Zdecydowanie odczułam kaca książkowego* po skończeniu tej serii.



                            


Gabrielle Zevin "Między książkami" 5,5/10
Książka przyjemna, ale szału nie robi. Najwięcej z niej wyniosłam cytatów (link: 5 cytatów z...). W trzech słowach określiłabym ją jako dobrą, dziwną i nastrojową.

Emily Brontë "Wichrowe Wzgórza" 4/10
Kompletnie nie rozumiem okrzykiwania tej pozycji jednym z największych romansów literatury. Przebrnięcie przez nią było ciężkie i męczące, z częstymi skonsternowanymi podniesieniami głowy. Nudna, bez polotu, a słowa romantyczność nawet nie będę próbować używać, bo Jane Austen by mnie nękała z zaświatów.

Rick Riordan "Syn Neptuna" 5/10
Lektura niestety nieudana. Pierwsza część serii "Olimpijscy herosi", bardzo mi się spodobała, ale właśnie pisząc tego posta uświadomiłam sobie, że było to ponad 3 lata temu...  (link do recenzji). Więc nie jestem pewna, czy to książka tak odbiega poziomem od swojej poprzedniczki, czy to mój gust tak drastycznie uległ zmianie. Stawiałabym raczej, mimo wszystko, na pierwszą odpowiedź - pamiętam, że inne pozycje tego autora (Kroniki rodu Kane), nie spodobały mi się z tych samych powodów co ta pozycja. 


W tym miesiącu przeczytałam (i zrecenzowałam) również:

Miłego tygodnia, Patsy!

Ps. To jest mój 200 post :D

* kac książkowy - niemożliwość rozpoczęcia kolejnej książki, gdyż nadal jest się w świecie dopiero co przeczytanej.

4 komentarze:

  1. A ja z chęcią bym przeczytała jak oceniasz całą serie Pottera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, bo myślałam o takim poście :D!

      Usuń
  2. Kocham Pottera, każdą część czytałam po siedem razy :D Szkoda, że "Wichrowe wzgórza" i "Syn Neptuna" nie przypadły Ci do gustu, ja kocham te książki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, a mnie "Wichrowe Wzgórza" całkowicie pochłonęły, genialna książka :)
    Właśnie czytam 6 część HP, Czara Ognia chyba najbardziej mi się podobała, chociaż Zakon Feniksa był moim zdaniem równie dobry.

    OdpowiedzUsuń