piątek, 27 maja 2011

Wyniki konkursu!

Jestem właśnie tuż po podliczeniu głosów jak i wytypowaniu zwycięzcy :D. Nie będę się tutaj rozwlekać. Książkę "Miłość i inne używki" otrzymuje:
Zaczytana

Gratuluję i bardzo Cię proszę o przesłanie na mój mail patsy_books@op.pl swojego adresu, jeśli po 7 dniach nie otrzymam takowej wiadomości, losowanie powtórzy się ;-).

Buziaki!

piątek, 20 maja 2011

Kelly Keaton "Z ciemnością jej do twarzy" ("Darkness Becomes her")


Wydawnictwo: Znak Emotikon
Tłumaczenie: Anna Gralak
Data wydania: 5 maja 2011r.
Ilość stron: 264

Już od kilku tygodni, mam wrażenie, że na blogach książkowych o tej pozycji jest głośno, dodatkowo jest ona wszem i wobec chwalona. Chcąc nie chcąc lektura ta wkradła się do mojego umysłu (jak i listy), a dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Emotikon, dużo wcześniej niż planowała,  mogłam się zapoznać z tym "fenomenem", którego byłam bardzo ciekawa.

Ari od śmierci matki tuła się po rodzinach zastępczych, w końcu kiedy natrafia na dom, w którym otrzymuje ciepło i wychowanie postanawia się dowiedzieć czegoś więcej o swojej przeszłości. Podążając tropem historii, dociera do szpitala psychiatrycznego. Z opowieści jednego z pracowników wynika, że jej mama zgłosiła się dobrowolnie na leczenie, jednak popełniła samobójstwo. Zrezygnowana dziewczyna, odkrywa jednak pozostawiony dla niej list, w którym jest wyraźnie napisane, że wisi nad nią klątwa i jedynym wyjściem jest ucieczka. Los jak i ciekawość zwycięża w życiu Ari, która postanawia wyruszyć do miejsca, w którym się urodziła, poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania, jak i dowiedzieć się więcej o swojej rodzinie. Dociera do Nowego 2, miasta które słynie z zamieszkujących go dziwaków, wróżbitów, szaleńców i wielu innych niespotykanych stworzeń. Klątwa Ari ciągnie za sobą jednak o wiele więcej tajemnic, niż można się było spodziewać, a przeszkody do jej poznania są godnymi przeciwnikami.

Tym co wyróżnia tą książkę jest główna bohaterka. Do książkowych postaci podchodzę zawsze bardzo sceptycznie, rozważam ich poczynania i wypowiedzi. Z przyjemnością, jednak stwierdzam, że postać Ari jest świetnie zrobiona, każda jej rozmowa, czy ruch jest uzasadniony i jednocześnie bardzo naturalny, co jest naprawdę trudnym połączeniem. Spodobało mi się również to, że nie tylko główna bohaterka jest taka realistyczna. Większość postaci, które można poznać czytając tę pozycję są świetne. Każda z nich różni się od drugiej, podejmuje niespodziewane decyzje, reaguje w inny sposób. Bohaterowie sprawiają, że cała akcja nabiera realizmu, miejscami miałam wrażenie, że Nowe 2 naprawdę istnieje gdzieś na mapie :-).

Ogromna zaletą tej książki jest wartka akcja. Nie napotkałam momentu, w którym z rozleniwieniem przekładałam kartki. Autorka świetnie poskładała wydarzenia, dodając w odpowiednich momentach chwile wyciszenia, przez co czytelnik nie jest ani znudzony, ani przeładowany emocjami. Bardzo spodobała mi się również logiczność postępujących po sobie sytuacji. Jedno wydarzenie wynikało z drugiego, przez co nie miałam większych problemów ze zrozumieniem akcji  i nie musiałam kilka razy czytać tego samego tekstu.

"Z ciemnością jej do twarzy" jest książką, z którą każdy, myślę, powinien się choć w małym stopniu zapoznać, gdyż dla samej bohaterki warto przeczytać chociaż pierwsze strony. Jeśli chcecie przewertować sobie fragment tej pozycji zapraszam Was do zapoznania się z tym linkiem, na którym dostępny jest rozdział szósty i zobaczyć, czy styl autorki przypadnie Wam do gustu :).

Moja ocena: 8,5/10

Pozdrawiam, Patsy!

środa, 11 maja 2011

Bernard Cornwell "Zimowy Monarcha" ("The Winter King")


Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Data wydania: 18 maja 2010r.
Ilość stron: 560
Tom w cyklu: 1

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić książkę, która budzi we mnie mieszane uczucia. Toczone rozmowy, wydarzenia oraz świetna narracja nie pozwalały mi, w niektórych momentach nawet na chwilę odłożyć tej lektury na bok, jednak przychodziły również momenty, w których z nieskrywaną ulgą przewracałam strony. Na szczęście  częściej czułam przyjemne podekscytowanie niż znudzenie. Historia jak i legendy oraz mity nie jest moją bardzo dobrą stroną, dlatego nauka poprzez czytanie dobrej książki bardzo pomaga mi poznawać nowe fakty jak i charakterystyczne momenty w umiejscowione przeszłości.

Legendę o królu Arturze, myślę znają wszyscy, a przynajmniej większości obiło się coś o uszy. W "Zimowym Monarsze" nie poznajemy jeszcze całej historii znanego władcy, a jedynie jej część, w dodatku nie z pozycji samego królu, ale jednego z jego rycerzy.
Derfel jest szczęściarzem. Zbiegł z wilczego dołu, w którym miał być złożony w ofierze. Został uratowany i wychowany przez samego Merlina, najprzedniejszego czarodzieja w całej Brytanii. W młodym mężczyźnie odzywa się jednak z czasem powołanie do walki, najchętniej u boku swego mistrza, Artura. W niedługi czas potem otrzymuje upragnioną szansę i świetnie ją wykorzystuje. Prowadzi swój oddział ku zwycięstwom, słynie ze swoich sukcesów jak i wierności ideałom. Podczas zaciętych walk o wolność Dumnonii i spokój Brytanii Derfel odkrywa wiele sekretów, które opanowują jego ojczyznę, poznaje lepiej swoich sojuszników jak i wrogów, odkrywa miłość i smakuje zdrady. Wszystkie te czynniki tworzą z niego świetnego narratora, dzięki któremu możemy poznawać losy tak odległych nam postaci.

Lubię czytać książki historyczne, uwielbiam poznawać zwyczaje ludzi w dawnych czasach, ich zajęcia, poglądy, rozterki. Bardzo spodobał mi się sposób przedstawienia tego przez Bernarda Cornwella. Porusza on aspekty, o których często zapominają inni autorzy. Nie orientuję się, czy wizja V i VI wiecznej Brytanii została prawidłowo pokazana w "Zimowym Monarsze", ale jest ona bardzo zbliżona do moich wymysłów.
Autor również ukazał nam to, że legendy z łatwością i w naturalny sposób można zmienić. Kto przecież powiedział, że Lancelot nie może być zakłamanym tchórzem? Postać ta jednocześnie denerwuje jak i czasem rozśmiesza, patrząc na to jak zawsze był on przedstawiony, jako wzorzec rycerskich cnót.

Jak już wspomniałam, największym plusem książki jest dla mnie oryginalna narracja.Wszystkie zdarzenia są nam pokazywane poprzez życie młodego rycerza, który uczestniczy w wielu bitwach, jak i ma wgląd w najważniejsze konflikty targające krajem.Wiemy o jego uczuciach, pragnieniach i opiniach. Wszystkie jego ruchu zostają uzasadnione. Postać ta również, wpasowuje się dość dobrze we wzorzec rycerza, który jest wierny swojemu Panu jak i ojczyźnie, potrafi się on oprzeć pokusom, którym ulegają jego współbratymcy. Derfel oczywiście nie jest idealny, ale to jeszcze dodatkowo działa na jego korzyść, czyniąc go bardziej naturalnym i, o dziwo, rzeczywistym.

Dzięki tej książce legenda o Królu Arturze jak i brytyjskich rycerzach nabrała dla mnie barw i stała się czymś bardziej naturalnym, powiedziałabym nawet oczywistym, jednak nie mogę, zważywszy na to, że jej istnienia nie udowodniono.
Polecam tę pozycję wszystkim tym, którzy lubią historię, lub osobom mającym problemy z jej opanowaniem. Czytając tą książkę, samemu ma się wrażenie, że rozgląda się po polu bitwy w celu zlokalizowania najbliższego zagrożenia.

Moja ocena: 7,5/10

Pozdrawiam!

niedziela, 1 maja 2011

Ally Condie "Dobrani" ("Matched")


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Data wydania: 8 marca 2011r.
Ilość stron: 352

Wszyscy z nas chyba wiedzą jak trudno jest w dzisiejszych czasach stworzyć książkę fantasy nie tylko świetnie napisaną, wciągającą, ale przede wszystkim z jakimś nowym motywem, światem. Ally Condie stworzyła pozycję, która odpowiada wszystkim tym punktom, ale również porusza, gdyż bohaterowie, którzy żyją pod ciągłą kontrolą i mają dyktowane zasady życia, kojarzą mi się z ,do dziś istniejącą w niektórych krajach, dyktaturą. Jako osoba żyjąca w wolnym kraju, która może dokonywać własnych wyborów, muszę przyznać, że scenariusz jaki przedstawia nam autorka jest straszny, ale również i odrobinę prawdopodobny, ponieważ światem coraz bardziej zawłada technologia jaki i precyzowane są często nasze gusta. Pozorne szczęście, ład i narzucone posłuszeństwo, nie dadzą ludziom szczęścia, myślę, że tak mogę zinterpretować motyw tej pozycji

Cassia odczuwa, że brakuje jej czegoś w życiu. Wolności. Zadaje sobie wiele pytań, na które nie otrzymuje odpowiedzi, czuje niechęć do system, który nie pozwala jej być z tym kim chce oraz zdaje sobie sprawę z tego jak ogromną kontrole, roztacza nad nią Społeczeństwo. Dziewczyna powoli zaczyna się buntować, zaczynając od drobnych wykroczeń, a kończąc na występkach, które mogą skutkować tragedią dla całej jej rodziny oraz znajomych. Nie tylko Cassia zaczyna wątpić. Dołączają się do nie powoli jej przyjaciele oraz rodzina, dostrzegając nieszczęśliwe skutki ścisłej kontroli. Do walki również motywuje ją miłość, która nie może istnieć w systemie w zaplanowanym przez innych życiu dziewczyny. Cassia powoli zaczyna dostrzegać błędy w budowie Społeczeństwa i stara się je jak najlepiej wykorzystać, próbując jednocześnie chronić tych których kocha.

Już od początku czytania tej lektury, można stwierdzić, że pomimo lekkiego stylu pisania autorki jak i ciekawej akcji, książka ta porusza ciężki temat. Rozstrzyga nam granice kontroli władzy nad obywatelem. Rządzący próbują za wszelką cenę zawładnąć swoimi podwładnymi. Do pewnego momentu Cassi wydaje się, że wiedzie wspaniałe życie, a jej przeznaczeniem jest wypełnić wolę Społeczeństwa, jednak z czasem wraz z absurdalnymi i niemiłymi ruchami ze strony władzy, dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nie tak chce funkcjonować. Mimo, że wie ile będzie kosztował ją jak i jej bliskich bunt jak i najmniejsze jego przejawy, decyduje się na powolne stawianie czoła rządowi, który może przewidzieć, prawie każdy ruch dziewczyny.

Miłość. Również i ten ważny akcent został przewidziany w życiu Cassi. Kiedy na bankiecie wyboru dowiaduje się, że jej najbliższy przyjaciel zostanie jej partnerem na zawsze, wypełnia ją nieopisywana radość. Kiedy jednak w systemie zachodzi pomyłka i dziewczyna spogląda na zdjęcie twarzy osoby, która wcale nie powinna się tam znaleźć, nachodzą ją wątpliwości, co do uczuć, które darzy ludzi ją otaczających. Czy i ten "błąd" był przewidziany przez Społeczeństwo, które przecież jest nieomylne, i któremu, podobno, zależy na szczęściu dziewczyny? Pytania te nachodzą główną bohaterkę. Poczucie woli buntu, szczęścia jak i miłości mieszają się w głowie Cassi. Dziewczyna, mimo młodego wieku podejmuje odważne decyzje, w miarę możliwości stawia czoło władzą, żeby  spełnić obowiązek płynący z serca.

Książka "Dobrani" opowiada nam jednocześnie piękny jak i tragiczny moment w życiu młodej osoby, która skazana na porażkę, próbuje ze wszystkich sił zapewnić szczęście sobie i innym. Pozycja ta również uczy. pozwala nam dostrzec swobodę jaką mamy w dzisiejszych czasach, choć czasem zdaje się nam, że jej granice zanikają, ukazuje nam również nasze ludzkie słabości, bierność w stawianiu oporu w zanadto rozszerzonej  kontroli innych osób nad nami oraz niechęć w zmienianiu rzeczy tylko z pozoru dla nas dobrych, ponieważ boimy się wyrazić własne zdanie, czy stanąć w swojej czy cudzej obronie.
Pozycja ta głęboko zalęga się w naszych myślach i uważam, że będzie to lektura do której, nie tylko w momentach słabości, będę zaglądać.

Moja ocena 8,5/10

Pozdrawiam, Patsy :-)