poniedziałek, 29 września 2014

Christina Baker Kline "Sieroce pociągi" ("Orphan Train")


Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumaczenie: Berenika Janczarska
Data wydania: 16 lipca 2014r.
Ilość stron: 370

Elementy fantastyczne: nie

Książka ta bardzo mi się podobała. Bez żadnego "ale". Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji, jakie przeczytałam w tym roku. Niesamowicie ciekawa, wciągająca, o tematyce wyjątkowej, ze świetnie przemyślaną kompozycją. Christina Baker Kline m prawdziwy talent literacki, który doskonale ubarwia porządną pracą dziennikarską (poszukiwanie informacji). "Sieroce pociągi" to powieść piękna, wzruszająca, oraz inspirująca, opowiadająca o budowaniu życia i dorastaniu w trudnych warunkach osierocenia, poszukiwaniu własnej drogi i sile do tego potrzebnej.

Opis:
W latach 1854–1929 „sieroce pociągi” regularnie wywoziły tysiące porzuconych dzieci z metropolii Wschodniego Wybrzeża na wsie Środkowego Zachodu. Los dzieci zdany był na ślepy traf. Vivian Daly z Irlandii była jednym z nich. Została wysłana do Nowego Jorku w nieznane. Wiele lat później powraca na wschód, gdzie wiedzie beztroskie życie, nie wracając do wspomnień z dzieciństwa. Kufry na jej strychu przechowały jednak świadectwo dawnych dni.
Nastoletnia Molly Ayer musi wykonać pracę społeczną, by uniknąć poprawczaka. Ma uporządkować strych  sędziwej Vivian Daly. Wkrótce odkrywa, że ich losy są podobne. Spędziły dzieciństwo na wędrówce z jednego domu zastępczego do drugiego, zostały wychowane przez obcych ludzi i nie znają odpowiedzi na temat swojej przeszłości.

"Sieroce pociągi" biegną dwutorowo (;P). Jednocześnie poznajemy historie dwóch dziewczyn, które dzieli ok. 70 lat. Łączy je nie tylko podobieństwo trudów życiowych (wyobcowanie i osierocenie), ale również seria spotkań, na których dzielą się swoimi historiami. Jako czytelnik poznajemy opowieść starszej z nich Vivian, w tym samym czasie, gdy poznaje ją młodsza Molly. Nie jest to jednak tylko opowieść. Razem z Vivian przeżywamy jej historię (w I os.l.poj.) Przeszłość Molly, zważywszy na jej młodszy wiek, nie jest nam przedstawiana w takiej samej objętości. Jednak równowaga zostaje zachowana, przez żaden z rozdziałów nie chciałam przebiegać szybciej. Autorka na końcu przyznaje, że dużo pracowała nad dobrym skonstruowaniem tych przeplatających się historii. Z ręką na sercu, przyznaję, że wyszło jej to imponująco.

Kolejną ogromną zaletą tej pozycji jest treść historii Vivian. Nie dość, że jest zbudowana oraz przedstawiona w świetny sposób, to sama w sobie jest ciekawa. Christina Baker Kline zwraca nam uwagę, że poświęciła się pracy nad zdobywaniem materiałów do tej pozycji, której temat dotyczy losu sierot w USA w XIX i XXwieku. Autorka przedstawia często bardzo smutny los osieroconych dzieci w bardzo wyjątkowy sposób. Zamienia suche fakty we wzruszającą historię, którą doświadczamy razem z bohaterką. Sieroce pociągi to temat zapomniany, często pomijany (ja nie miałam o nim pojęcia!), a taka książka jak ta sprawia, że zapada nam głęboko w pamięć i serca.

Szczerze polecam "Sieroce pociągi" każdemu. Jest to książka wręcz pochłaniająca, otwierająca oczy na zapomniane tematy i inspirująca do bycia wdzięcznym za najmniejsze codzienne rzeczy. Przy lekturze śmiałam się, płakałam i rozumiejąco potakiwałam głową (może nie dosłownie). Naprawdę zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję!

Moja ocena: 9/10

Buziaki, Patsy :)



poniedziałek, 22 września 2014

Karen Karbo "Księga stylu Coco Chanel" ("The Gospel According to Coco Chanel")



Wydawnictwo: Literackie
Tłumaczenie: Joanna Dziubińska
Data wydania: 2 lipca 2014 r.
Ilość stron: 264

Elementy fantastyczne: nie

Coco Chanel - od jej największych sukcesów minęło ponad pół wieku, a jej postać nadal ciekawi. Ogromny sukces, intrygująca, nonszalanacka osobowość oraz niezwykły talent to określenia ściśle do niej przylegające. Ale takich "wyjątkowych" historii jest wiele. To co wyróżnia Chanel to jej prekursorstwo w modzie damskiej, to ona dała kobietom tak potrzebną swobodę w stroju, jednocześnie utrzymując w swoich kreacjach wyjątkowy, francuski szyk. Coco jest z pewnością jedną z najsławniejszych kobiet na świecie, a większość z nas (w tym ja) nie uświadamia/-ło sobie jak wiele się za nią kryje. Jej historia wywołała we mnie wiele emocji od negatywnych po pozytywne. Szczerze powiedziawszy, po lekturze tej książki, nie wiem czy lubię Chanel...

Opis:
Współczesne spojrzenie na legendarną ikonę mody i praktyczny poradnik dla kobiet wszystkich pokoleń.
Każda dziewczyna powinna mieć dwie cechy: klasę i urok.
Coco Chanel urodziła się w 1883 roku w biednej rodzinie na południu Francji. Osierocona jako kilkuletnie dziecko przez matkę i porzucona przez ojca, trafiła pod opiekę zakonnic, które nauczyły ją szyć. Na początku XX wieku pracując jako szansonista w paryskich kawiarniach, w wolnych chwilach dla zabawy zaczęła szyć kapelusze. To był początek jej wielkiej kariery. Zagłębiając się w meandry zawikłanej biografii słynnej projektantki, Karen Karbo napisała inspirującą książkę o sprawach ponadczasowych – stylu, pasji, pieniądzach, sukcesie, kobiecości i życiu na własnych warunkach.

To co od razy (dosłownie) rzuca się w oczy, to swobodny i dobry styl pisania autorki. Dodatkowo Karen Karbo wplata w biografię historię poszukiwania własnego żakietu Chanel, co świetnie i ciekawie splata całą książkę. Czyni to "Księgę stylu Coco Chanel" idealną książką do czytania na wakacjach, czy innych niewymagających skupienia miejscach. Krótkie rozdziały to również kolejny sprzyjający czynnik w tym względzie :).

Myślę, że Karen Karbo bardzo dobrze oddała postać Chanel. Nie postawiła jej na piedestale i nie opiewała każdego aspektu jej życia. Nie ukryła przed czytelnikiem jej dziwacznych zachowań, dość powierzchownego i materialistycznego podejścia do życia oraz haniebnych epizodów. Z drugiej strony, z czym prawdopodobnie musiała się liczyć autorka, "zdemaskowana" postać Chanel nie przypadła mi do gustu. Doceniam jej wkład dla mody damskiej, jednakże jako osoba nie znajduje się na mojej liście ulubieńców. Z tego względu, lektura ta z czasem stała się dla mnie nudnawa. Nie pałałam już chęcią poznania kolejnych skandalów, których najwyraźniej było bardzo dużo.

Polecam "Księgę stylu Coco Chanel" fankom mody lub osobom ciekawym życia projektantki, którzy chcą dowiedzieć się ciekawostek, które umykają powszechnej kinematografii oraz opinii publicznej. Jest to również dobra książka na urlopowe chwile, zważywszy na niewielkie gabaryty oraz krótkie rozdziały. Jednak jeśli nie wpasowujesz się z żadną z tych kategorii, raczej nie sięgnęłabym po tę pozycję, gdyż na rynku znajduje się wiele innych znacznie ciekawszych, nawet o tej samej tematyce.

Moja ocena: 5,5/10

Buziaki, Patsy!