poniedziałek, 26 stycznia 2015

Vincent V. Severski "Nieśmiertelni" (recenzja)


Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 22 października 2014 r.
Ilość stron: 800
Tom w serii: 3

Kryminały i thrillery... do niedawna gatunki przeze mnie stale omijane. W imię książkowych eksperymentów, postanowiłam choć trochę wyłamać się z mojej książkowej rutyny. Okazja przeczytania "Nieśmiertelnych" nie została przeze mnie zignorowana . Stety/niestety nie wiedziałam, że seria ta jest ściśle ze sobą powiązana, dlatego trudniej było mi się zaadoptować w jej świecie. Trudności nie żałuję, gdyż książka ta okazała się bardzo wciągającą i egzotycznie ciekawą przygodą.

Opis:
Ekipa Konrada Wolskiego znów rusza do akcji daleko poza granice kraju. Dostają niezwykle trudne zadanie. Jadą do Teheranu, by zapobiec konfliktowi zbrojnemu na skalę światową. Niestety wszystko zaczyna się komplikować. Czy Konrad i Sara wygrają wyścig z czasem i uratują życie swoich ludzi?
Tymczasem na politechnice w Sztokholmie zostają brutalnie zamordowane cztery osoby. Do gry wraca inspektor Gunnar Selander, który wraz z genialną hakerką Harriet Berghen i naczelnik wydziału ds. zwalczania terroryzmu Lindą Lund mają rozwiązać tę zagadkę.

W Moskwie dochodzi do cichego zamachu stanu. Michaił Popowski, chcąc wspomóc spiskowców, wyjeżdża do Sztokholmu na ostatnią misję. Jagan wraz ze swoim oddziałem podąża za Aminą na Kaukaz.



Włodzimierz Sokołowski świetnie sprostał zadaniu stworzenia świata intryg, szpiegostwa, ciągłej adrenaliny i suspensu. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że sama przeżywam jakąś ekscytującą przygodę ;)! Klimat orientalny jaki przed nami roztacza również jest bardzo łatwy do wyobrażenia, widać, że autor wie o czym pisze. Co do aspektu "wciągającego", przyznaję, że mniej więcej od połowy książka ta bardzo mnie wciągnęła (sprostowanie: pierwsza połowa nie była zła), do tego stopnie, że w przerwach nie mogłam przestać myśleć o dalszych losach ekipy w Iranie, czy śledczych w Szwecji.

Nie mogę do końca sprawiedliwie ocenić tej książki, jako elementu serii, przez to, że przeczytałam tylko tę trzecią część. Przez sto, dwieście pierwszych stron miałam trochę trudności z ogarnięciem wszystkich bohaterów i powiązań między innymi. Podobnie było ze światem arabskim - gdyby nie pomocny internet nie poradziłabym sobie z jego wieloma elementami, zazwyczaj nie wyjaśnianymi w książce (w tym przypadku bardzo przydatny byłby słowniczek, a nawet mapka), czytelnik nie zawsze ma przecież dostęp do słowników podczas lektury...

"Nieśmiertelni" zdecydowanie przekonują mnie do dalszych eksperymentów z kryminałami, czy thrillerami. Mimo kilku negatywów, książka ta bardzo mnie wciągnęła i wyjątkowo łatwo grała na moich, nie tak słabych, czytelniczych emocjach

Moja ocena: 7/10

Miłego tygodnia, Patsy!

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Karolina Gliniecka "Charlize Mystery. (Nie) mam się w co ubrać" (recenzja)



Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 19 listopada 2014 r.
Ilość stron: 352

Blogi modowe, w tym oczywiście również ich autorki nigdy nie były dla mnie specjalną inspiracją. O Charlize Mystery pierwszy raz usłyszałam, dopiero kiedy zwróciłam uwagę na tę pozycję. Ciekawy tytuł, dobra prezencja książki oraz jej opis, wystarczyły, aby wzbudzić moje zainteresowanie. Po zapoznaniu się z lekturą mam dosyć mieszane uczucia. Miejscami świetna i inspirująca, kilka stron później bardzo nużąca...  Nie każdy element ubioru (przynajmniej dla mnie) jest na tyle ciekawy, aby pisać o nim elaboraty.

Opis:
Unikalny przewodnik po świecie mody. Chcesz wyglądać oszałamiająco, poświęcając na to niewiele czasu i nie rujnując portfela? (Nie) mam się w co ubrać to książka, na którą czekały tysiące Polek. Inspirujące propozycje stylizacji, praktyczne porady, szaleństwo wyprzedaży.

Dowiedz się, jak zapanować nad szafą, rozsądnie dokonywać zakupów, a przede wszystkim jak łączyć elementy garderoby w gotowe zestawy odpowiednie na różne okazje.

Zaufaj Charlize Mystery! Ta książka sprawi, że już nigdy, stojąc przed szafą, nie powiesz: „Nie mam się w co ubrać”.


Książka ta jest naprawdę śliczna! Porządnie wykonana, dobrze zorganizowana i opatrzona wieloma zdjęciami. Większość wprowadzeń do rozdziałów jest napisana w przyjemnym gawędziarskim stylu, autorka dzieli się różnymi osobistymi historiami, zachowując do siebie dystans. Najbardziej do gustu przypadły mi końcowe rozdziały książki dotyczące organizacji szafy, dbania o jej elementy, porady zakupowe. To w nich widoczna była, tak przeze mnie oczekiwana, kreatywność (na którą nastawia świetny tytuł!).

Właśnie: kreatywność. Kiedy na rynku roi się od poradników modowych itp. cudów, myślę, że to jest jeden z najważniejszych czynników sukcesu książki. W  tej pozycji mi jej zabrakło. Rozumiem, że blogerka chciała objąć jak najszerzej temat mody w naszych szafach, jednak pisanie o każdym rodzaju sukienki, czy kapelusza nie jest w tym wydaniu ciekawą drogą. Myślę, że autorka chciała stworzyć pozycję dla jak najszerszego grona czytelników, dlatego momentami jedna osoba może się nudzić, a druga z ciekawością poznawać historię stworzenia kalosza.

Bardzo rzadko staję przed szafą narzekając, że nie mam się w co ubrać (kwestia nastawienia - są ważniejsze sprawy na świecie, niż dzisiejszy strój), po tę książkę sięgnęłam z ciekawości. Jest ona dobrym źródłem informacji, albo dla osób poważnie traktujących modę, albo nie posiadających o niej zielonego pojęcia. Ja nie zaliczam siebie do żadnych z tych kategorii. 

Moja ocena: 5,5/10

Miłego tygodnia, Patsy!

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Wymarzona biblioteczka - pomysły na organizację książek

flickr.com
Każdy z nas, moli książkowych, marzy o tym, aby swój dobytek umieścić w pięknej biblioteczce... albo chociaż znaleźć (dla coraz to bardziej rozrastającej się kolekcji) wystarczająco miejsca ;)
Dzisiaj dzielę się z Wami kilkoma zdjęciami, które nie tylko są śliczne, ale i inspirujące, zwłaszcza jeśli któś szuka nowego sposobu na zorganizownie swoich książek.

buzzfeed.com

dustjacketattic.blogspot.com
flickr.com


theselby.com

 
greigedesign.blogspot.com



Miłego tygodnia, Patsy!

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Książkowe HITY 2014 roku POOKI



Książkowe rozczarowania roku (link tu jak ktoś nie czytał) już za nami, a w dzisiejszym poście hity roku! Na szczęście przeważają :). W tym roku przeczytałam dużo dobrych książek, ale tylko kilka z nich mogę mianować hitami roku. 

Przedstawiam Wam pozycje, które absolutnie skradły moje czytelnicze serce, i które mam nadzieję znajdą się na Waszej tegorocznej czytelniczej liście :D



1. Sarah J. Maas "Szklany Tron"
Absolutny hit w kategorii tegorocznego fantasy. Fabuła, bohaterowie, cały wykreowany świat WSZYSTKO po prostu świetne. Kolejna część "Korona w mroku" też bardzo dobra :)
Z niecierpliwością czekam na to, jak trzeci tom wpadnie w moje ręce!






2. Eric-Emmanuel Schmitt "Tajemnica Pani Ming"
Jeden z moich ulubionych pisarzy, oczarował mnie tą krótką opowieścią. Przeczytałam kilka pozycji tego autora, ale ta jest moją ulubioną. Magiczna, ciepła, intrygująca.



3. Christina Baker-Kline "Sieroce pociągi"
Naprawdę niesamowita lektura, od sierpnia nadal o niej myślę. Świetna kompozycja i ukazanie tematu oraz wiele innych atutów, sprawiają, że jest to książka, którą jednocześnie czyta się szybko i bez przerw, a która pozostawia czytelnika z burzą uczuć i masą przemyśleń. Prawdziwa perełka literacka.




4. Markus Zusak "Złodziejka książek"
Jest to bardzo wyjątkowa pozycja. Aspekty jakie porusza autor i sposób ich ujęcia jest naprawdę niespotykany. Nie przebrnęłam przez nią wyjątkowo szybko, zwłaszcza na początku nie mogłam się "wbić", ale po jakimś czasie książka sama porywa czytelnika. Niebanalna w każdym względzie. 




5. Matthew Quick "Niezbędnik obserwatorów gwiazd"
Przeczytana kilka tygodni temu, ale nie wyobrażam sobie tego zestawienia bez niej. Bardzo poruszająca, wzruszająca, sprawia, że mamy ochotę przytulić się do wygodnego życia, jakie mamy. Niecodzienny temat, który z opisu może wydawać się banalny, ale zapewniam, że taki nie jest.





-kolejność jest chronologiczna-

To moje absolutne hity, tego roku, które polecam WSZYSTKIM, bez wyjątku :D!

Miłego tygodnia i obfitego w cudowne pozycje Nowego Roku, Patsy.