Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Jednak nie potrafię nie zwracać na nie uwagi. ;)! Uwielbiam piękne ilustracje, podziwiam rysowników i projektantów okładek w równym stopniu jak autorów książek. Gdyż stworzenie świetnej okładki nie jest takie proste - najpierw oczywiście musi przyciągnąć czytelnika, a później musi pasować do historii jaką pod sobą kryję. Nie skłamię pisząc, że do przeczytania kilku książek skłoniły mnie piękne okładki i na szczęście nie przypominam sobie żadnych w związku z tym wielkich rozczarowań (tylko kilka małych...),
Zdaję sobie sprawę, że książek (a co za tym idzie okładek) jest ogrom i nie sposób zawęzić wybór do kilku, dlatego postanowiłam się ograniczyć do 5 najlepszych okładek z mojej własnej biblioteczki :).
Paolo Barbieri
Prace tego włoskiego ilustratora są po prostu niesamowite! Zdecydowanie piękny ozdobnik i tak już świetnych książek Lici Troisi. Do moich ulubionych okładek należy ta ozdabiająca ostatni tom trylogii "Wojny Świata Wynurzonego". Artysta cudownie oddaje nastrój książki i charakter głównej bohaterki. Naprawdę zachęcam do przejrzenia jego innych prac :D.
Dominik Broniek
Książka nadal czeka na przeczytanie. I tu bez bicia się przyznaje, że okładka miała bardzo duży wpływ na spontaniczność zakupu, wspartego dobrą promocją. Nie mogę się wypowiedzieć, jak okładka współgra z zawartością, ale nawet jeśli trochę od siebie odbiegają, nie ujmuje to jej niesamowitości! Ilustracja przyciąga uwagę i daję obietnicę magicznej i nastrojowej przygody (mam nadzieję, że się spełni) :D.
Ben Stahl
Kolejny niesamowity rysownik! Wydawnictwo Literackie wydało większość książek Lucy Maud Montgomery z właśnie jego okładkami. Prace świetnie oddają ducha tych wspaniałych powieści, doskonale ujmując ich uroczy klimat i czasy, w których się dzieją.
Mary GrandPré
Okładki książek Harrego Pottera, uważam za bardzo udane. Ilustratorka świetnie oddaje klimat jak i zawartość lektur - po przeczytaniu można łatwo rozpracować wszystkie elementy :). Do moich ulubionych okładek, zaliczam właśnie tę widoczną powyżej - ozdabiającą czwartą część sagi.
Małgorzata Musierowicz
Myślę, że każdy kto czytała Jeżycjadę, myśli o jej bohaterach w sposób tak świetnie zaprezentowany przez autorka. Przez to, że Małgorzata Musierowicz sama ilustruje swoje książki, ma ona niesamowitą władzę nad czytelnikiem i jego postrzeganiem bohaterów, co w żadnym stopniu mi nie przeszkadza. Jej ilustracje są dla mnie kwintesencją i nieodłącznym elementów przygód, które są tak bliskie mojemu czytelniczemu sercu, mimo, a może właśnie dzięki swojemu wyjątkowemu stylowi.
Oto pięć moich ulubionych okładek! Choć nietrudno byłoby mi przytoczyć jeszcze kilka, zatrzymam się na tych, które nie tylko cieszą oko, ale i są świetną lekturą*!
Miłego tygodnia, Patsy!
*"Tajemnica diabelskiego kręgu", może odczuwać presję...
Zdecydowanie zgadzam się z jedynką! Uwielbiam okładki do tej serii (samą serię z resztą również). Od siebie dodałabym jeszcze okładki "Mary Dyer", "Obietnicy Łucji" i książek K. A. Tucker, chociaż ciężko jest wybrać spośród tylu piękności ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Masz rację, świetne! Urzekła mnie zwłaszcza "Obietnicy Łucji" :D
UsuńNiestety rzadko kiedy zwracam uwagę na okładkę ;)
OdpowiedzUsuń