Dzisiaj przedstawiam Wam jedną z moich ostatnio stale odtwarzanych ulubienic: Gabrielle Aplin i jej album "English Rain". "Poznałam" ją już jakiś czas temu, po tym jak oczarowała mnie piosenką "Home". Przy okazji przeglądania działu muzycznego w sklepie internetowym natknęłam się na jej płytę, której istnienia jakoś wcześniej nie zakodowałam. Po krótkim badaniu rynkowym zdecydowałam się ją nabyć, i jak można się domyśleć, nie żałuję tego!
Album utrzymany jest w folkowych/popowych klimatach. Jest to bardzo przyjemna produkcja - nadająca się do relaksu, jako tło do czytania, czy do miłego zaangażowania się w czasie jazdy komunikacją miejską :).
Na szczególną uwagę zasługują utwory: "Home", "Ready to Question", "Keep on Walking" i "Panic Cord". Na dodatek samo wydanie płyty jest po prostu urocze i świetnie przemyślane - naprawdę miło się nie tylko słucha, ale i patrzy!
Polecam Wam odtworzyć sobie Sampler, który daje dobre odczucie całego albumu.
Miłego tygodnia, Patsy!
Znam ją ze Skinsów, z Start Again, ale nigdy nie wsłuchiwałam się w inne jej piosenki, chociaż ma fajny głos ;)
OdpowiedzUsuń