niedziela, 17 czerwca 2012

Dan Wells "Nie jestem Seryjnym Mordercą" ("I Am Not a Serial Killer")


Wydawnictwo: Znak Emotikon
Tłumaczenie: Maria Makuch
Data wydania: 11 stycznia 2011r.
Ilość stron: 284
Tom w serii: 1

Elementy fantastyczne: tak.

Książka ta była dla mnie ciekawostką. Jak dotąd nie spotkałam się ze stricte psychologiczną książką - analizą umysłu bohatera dokonaną przez niego samego. Dodatkowym aspektem jest tło - obiecane podobieństwo, nawiązanie do, prawie wszystkim nam znanego, serialu o Dexterze, w którym to niepozorny mężczyzna  na własną rękę wymierza sprawiedliwość. Na szczęście nie jest to obietnica bez pokrycia, gdyż bardzo łatwo doszukać się między tymi produkcjami związku. Jednak nadal książka ta jest zupełnie inna, bardzo oryginalna.

W niewielkim miasteczku Clayton dochodzi do serii brutalnych morderstw. Policja bezowocnie poszukuje ich sprawcy. Swoje prywatne śledztwo toczy jednak, zafascynowany ideą seryjnych morderstw, nastolatek John Cleaver. Dzięki swojej obsesji, a także szczęściu i wiedzy, dochodzi on do sukcesywnego rozwiązywania zagadki. Jednak to czego jest świadkiem jest po prostu niemożliwe.
John nie potrafi przystosować się do społeczeństwa, cierpi na antyspołeczne zaburzenia osobowości, przez co jest uznany za szkolnego dziwaka i odludka. Chłopak doskonale zdaje sobie z tego sprawę i usiłuje zrobić wszystko, aby zapanować nad swoją dziwną i niebezpieczną naturą. Ciągłe jej pobudzanie, przez  działania mordercy z Clayton na pewno w tym nie pomagają.

Zazwyczaj unikam książek strasznych,a  zwłaszcza w swej straszności obrzydliwych. Myślę, że mogłabym zaliczyć tę pozycję do wyżej wymienionego grona, jednak nie mam takiego zamiaru. Jest to po prosty lektura, o dziwo, bardzo przyjemna! Ciekawa, fascynująca, pełna akcji oraz zagadek. Są w niej oczywiście elementy grozy, które doprowadzały do szybszego bicia mojego serca, aczkolwiek wszystko to jest zasługą zdolności pisarskich autora (i dobrego tłumaczenia). Dan Wells całą historię przedstawił również w bardzo dobry, prosty sposób, a pierwszoosobowa ciekawa narracja daje nam możliwość perfekcyjnego wczucia się w akcję.

Najbardziej spodobał mi się główny bohater - John. Roztacza on przed nami profil osoby z zaburzeniami osobowości, a jednocześnie całkowicie trzeźwej umysłowo. Jego wiedza jak i fascynacja na temat seryjnych morderców wynika z jego "choroby", ale przy tym jest jednocześnie całkowicie zrozumiała, bo znamy dokładny jej przebieg jak i etapy jej rozwoju. Bohater jest dla nas również swoistą zagadką ludzkiego umysły, gdyż mimo iż daje się nam dobrze poznać, nie wiemy tak naprawdę jak zrodziła się jego dziwna fascynacja i jak wpływa ona na dysfunkcję społeczną, która Johnowi nie przeszkadza.

Czymś co nie spodobało mi się w tej pozycji były elementy fantastyczne, które oczywiście dla wytłumaczenia akcji były niezbędne, urozmaicające akcję, jednak jak dla mnie z lekka przesadzone.

Książka "Nie jestem seryjnym mordercą" mimo lekkiego "strachu" bardzo mi się spodobało. Jest to na pewno coś nowego, interesującego. Myślę, że na pewno spodoba się szerokiemu gronu czytelniczemu. Po przeczytaniu tej pozycji zaczęłam się również zastanawiać nad psychiką autora... ;)

Moja ocena: 8/10

Pozdrawiam, Patsy!

8 komentarzy:

  1. Mam na nią ochotę od dłuższego czasu, ale nie mogę jej dorwać :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie elementy fantastyczne dałabym 6 (lub dychę), ale mnie też się nie podobały. Mimo to polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. obecnie stronię od fantastyki i wolę się skupić na prawdziwym życiu, ale przy jesiennych zawieruchach niczego nie wykluczam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i także mi się spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę zacna książka, przyznaję ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo, ze kryminałów nie lubię tą jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam.
    Bardzo fajny blog.
    Wpadnij do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam siostrze na urodziny i teraz ta książka czeka już tylko na mnie... A ja nie mam na nią czasu! Ale na pewno kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń