piątek, 8 lipca 2011
Carolynn Jess-Cooke "Zawsze przy mnie stój" ("The Guardian Angel's Journal")
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Data wydania: 20 kwietnia 2011r.
Ilość stron: 320
Elementy fantastyczne: tak/nie
Czytając opis jak i przyglądając się subtelnej w odbiorze okładce, nigdy nie podejrzewałam, że książka ta wywoła we mnie tak silne uczucia. Dawno nie spotkałam się z pozycją, która swoją brutalnością, szczerością jak i realnością, wykuła się w moim umyśle, doprowadzając do tego, że po tygodniowym odstępie czasowym od jej skończenie, ciągle przypominają mi się poszczególne sceny przedstawione przez autorkę. "Zawsze przy mnie stój" jest niesamowicie wyróżniającą się książką, wprowadza czytelnika w stan fascynacji bohaterami, otaczającymi nas ludźmi, ich życiem, jak i wszechobecną duchowością.
Kiedy Margot kończy swój żywot, nie zdaje sobie sprawy z tego, że zaraz znowu będzie podziwiać uroki Ziemi, będąc jednak pod postacią Anioła Stróża. Stworzenia, które ma za zadanie opiekować się i chronić daną osobę. Margot, musi troszczyć się o siebie samą, spoglądać na każdy popełniony przez siebie błąd, wiedząc że i tak nie może mu w dużym stopniu zapobiec. Osoba, którą była, nie jest jednak nią samą, czego przez dłuższy czas bohaterka nie rozumie. Margot musi obserwować, wszystkie bóle, które przeżyła, wszystkie zdarzenia, które w konsekwencji doprowadziły do dorosłych błędów. Jako Anioł Stróż ma ona jednak możliwość zapobiegnięcia kilku okropnym zajściom, jednak aby tak się stało musi zawrzeć pakt z demonem, a jego ceną jest niewyobrażalne poświęcenie.
"Zawsze przy mnie stój" dotyka jednego z najbardziej nurtujących nas tematów: "Co będzie po śmierci?". Bohaterkę spotyka zadanie, które nie należy do najłatwiejszych. Przeżywa cierpienia Margot-człowieka, jako swoje własne i jednocześnie osoby chronionej, co w przypadku doznanych przez nią nieszczęść jest bardzo traumatyczne i trudne do zniesienia. Najgorszymi momentami zadania pośmiertnego bohaterki, jest to że w niektórych momentach nie ma ona wpływu na zaistniałe sytuacje, może tylko obserwować ból i rozpacz który dzieli z sobą i Margot stąpają po Ziemi.
Traumatyczne i jednocześnie okropnie realne zdarzenia opisywane w książce, niesłychanie wpływają na połączenie emocjonalne z bohaterką. Tak jak ona jednocześnie obserwujemy i przeżywamy ból towarzyszący bohaterce i nie możemy nic z tym zrobić. Sprawia to, że jesteśmy wielce zaangażowani w przedstawianą akcję, a co za tym idzie jest ona niesamowicie wciągająca.
"Zawsze przy mnie stój" jest książką, która na długo pozostanie w mojej pamięci, jej charakter dał mi wiele materiału do refleksji. Pozycję tę czytało mi się świetnie, mimo niektórych momentów przerażających ludzką brutalnością, które mocno odbijały się na mojej wrażliwości w tych sferach. Jest ona napisana bardzo dobrym pismem, jednocześnie nieubogim i nie wielce upiększanym. Polecam Wam ją serdecznie!
Moja ocena: 9,5/10
Pozdrawiam, Patsy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cieszy mnie wysoka ocena. Lubię książki o aniołach, a taką mam jeszcze do doczytania. Czeka już na mnie i jest w moich wakacyjnych planach (niestety wcześniej sesja mi przerwała jej lekturę)
OdpowiedzUsuńWidzę że mamy podobne odczuci po tej lekturze...:-)
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna i zgadzam się z tym, co napisałaś. Przyjemnie wspominam tę lekturę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
jak na anielską tematykę książka dość niezwykła. wspominam ją bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńJa mam na oku, szukam po okazyjnej cenie, bo w tym miesiącu STRASZLIWIE dużo książek mi się nazbierało.
OdpowiedzUsuńMam na nią wielką ochotę ;-)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ją na celowniku - swoją recenzją upewniłaś mnie, że warto ją zakupić na wieczne posiadanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sporo pozytywnych recenzji przeczytałam o tej książce, mam już swój egzemplarz an szczęście na półce, czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńI dodaję do linków u mnie.