Wydawnictwo: Amber
Tłumaczenie: Małgorzata Samborska, Ewa Ratajczyk
Data Wydania: 9 grudnia 2010r.
Ilość stron: 312
Tom w serii: 2
Przedstawiam Wam dzisiaj drugą część serii "Czas wygnania", którą ostatnio przeczytałam. Jest to chyba pierwszy raz, kiedy zaczynam czytać kolejną pozycję w serii bez zapoznania się z poprzednią i muszę przyznać, że nie odczułam za bardzo tego częściowego braku informacji, gdyż Rachel Caine wspaniale wprowadziła mnie w akcję.
Cass była kiedyś potężnym dżinem, jednak po jej wybrykach, została ukarana i odebrano jej moc. Jednak dzięki specjalnemu połączeniu z opiekującym się nią Strażnikiem, Luisem, ma dostęp do niewielkiej ilości nadprzyrodzonej siły.
Perła, zbuntowany dżin, która pragnie doprowadzić do zagłady ludzkości, porywa dzieci Strażników, które mogą jej pomóc osiągnąć zamierzony cel, niestety same przy tym wiele cierpią. Wtajemniczeni ludzie, Strażnicy oraz Rashid (dżin) pomagają Cassiel w powstrzymaniu porwań i śmierci niewinnych istnień. Stacza ona również walkę wewnętrzną, ma wiele dylematów, jak miłość, która wydaje jej się nieosiągalną i zachowanie pozorów człowieczeństwa.
Rachel Caine stworzyła dobre postacie, jednak to główna bohaterka najbardziej przypadła mi do gustu. Cass wydaje się nadzwyczaj realistyczna, przez to, że nie jest idealna, jak większość bohaterów. Jej poglądy, zamiary i uczucia nie zmieniają się z chwili na chwilę. Ma również prawdziwe problemy, gdyż na swoich barkach niesie bardzo ważną decyzję, w każdej chwili, może zrównać rasę ludzką z ziemią w celu powstrzymania Perły, jednocześnie niestety tracąc osoby, które kocha, w tym Luisa. Bohaterka ta jest niezwykłą mieszanką, obojętność przypisana dżinom miesza się w niej z nabytym człowieczeństwem, przez co często nie potrafi zrozumieć sama siebie.
Muszę też pochwalić naprawdę wciągającą akcję. Sięgnęłam po tę książkę ze stosiku pod wpływem impulsu, a już chwilkę później nie mogłam się oderwać od interesujących dialogów i zaskakujących wydarzeń, których trzeba przyznać, jest dość sporo w tej pozycji.
Czasem jednak, brakowało mi czegoś w tych opisach, sytuacjach, miałam wrażenie, że niektóre z nich są niedokończone, co niestety wpłynęło troszeczkę na ogólny odbiór książki.
Rachel Caine wykonała naprawdę dobrą robotę. Stworzyła lekturę wciągająca, ciekawą i barwną, którą z uśmiechem na twarzy i lekkim podnieceniem wspominam ;).
Już jakiś czas temu byłam zainteresowana inną pozycją tej autorki, a mianowicie serią "Wampiry z Morganville" i myślę, że po tej bardzo dobrej lekturze z chęcią po nią sięgnę.
Moja ocena: 8/10
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Amber za co bardzo dziękuję :).
Buziaki, Patsy.
Ps. Przepraszam Was za mój ostatni brak aktywności w czytaniu Waszych recenzji, jak najszybciej wrócę do formy :D
Powiedz, czy Ty współpracujesz z wydawnictwem Amber?
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna, nigdy nie czytałam nic o dżinach ;)
Nie wiem czy umiałabym tak zacząć czytać od 2 części. Nigdy nie próbowałam i raczej nie zamierzam ;) Jeśli chodzi o tę serię, nie mam jej w planach aczkolwiek może kiedyś gdy będzie czas.
OdpowiedzUsuńTo może zadam Ci jeszcze jedno, może trochę niedyskretne pytanie: jak to zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńNo więc po wampirach przyszedł czas na dżiny...
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, z chęcią sięgnę :)
Ooo dżiny, może być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego Ci tego prędzej nie napisałam, w każdym razie dodałam Cię do linków :)
OdpowiedzUsuńHm... wreszcie coś nowego.. no nie wiem ale pewnie w przyszłości sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTeż chce to koniecznie przeczytać, a jak na złośc nie ma tego w żadnym sklepie...
OdpowiedzUsuńChyba zacznę oceniać książki po okładce :) Zapowiada się ciekawie^^
OdpowiedzUsuńhehe...gdybym miała więcej czasu to na pewno bym przeczytała, ale jakoś specjalnie mnie nie ciągnie:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam. Za dużo mam książek na których bardziej mi zależy a za mało czasu ;)
OdpowiedzUsuńO, ostatnio polubiłam dżiny w książkach, jak trafię na nią to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńHm wydaje się fajna jeśli będzie taka możliwość to sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńraczej nie...
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęciła mnie po sięgnięcie tej książki ;) Czekam na kolejną. Pozdrawiam i zapraszam do mnie .
OdpowiedzUsuńhttp://miedzy-ksiazkami.blogspot.com/
Ja tak samo jak Ola123 ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nową notkę - konkurs!
OdpowiedzUsuńJak znajdę czas to zobaczymy co zrobimy z tym ciekawym fantem ;P
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam. Nie wydaje się wystarczająco interesująca.
OdpowiedzUsuń"Wampiry z Morganville" mi nie przypadły do gustu, więc nie sądzę, żebym kiedykolwiek sięgnęła po jakąś książkę tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://przyjemnostki.wordpress.com
jedyną książka o dżinach jaką czytałam, była ta Mastertona, ale tam nie były one zbyt sympatyczne. chętnie poznam je w nieco innym wydaniu :)
OdpowiedzUsuń>> to nie złudzenie, te drzwi naprawdę się otwierają :) okładka posiada okienko przez które widać co się "dzieje" na drugiej stronie
OdpowiedzUsuń--> http://i51.tinypic.com/14xkyo.jpg