poniedziałek, 15 czerwca 2015

Sara Poole "Kochanka" ("The Borgia Mistress")


Wydawnictwo: W.A.B.
Tłumaczenie: Jolanta Dąbrowska
Data wydania: 8 kwietnia 2015 r.
Ilość stron: 412
Tom w serii: 3

Włochy, rodzina Borgiów i ciekawie zapodowiadająca się akcja - takiej okazji w żadnym wypadku przepuścić nie mogłam. Również fakt, że jest to trzeci tom serii, nie okazał się w najmniejszym stopniu problemem. "Kochanka", mimo swojego tytułu wcale nie jest odsłoną "50 twarzy Grey'a" z przełomu XV i XVI, a dość przyjemną lekturą, umiejscowioną w niezwykle interesujących czasach.

Opis:
Śmiertelnie groźna Francesca Giordano, nadworna trucicielka Borgiów, powraca by zmierzyć się ze starożytną zbrodnią, która może zdławić nowatorskie myśli Renesansu i pogrążyć świat w wiecznej ciemności. Gdy wrogowie papieża Aleksandra VI rosną w siłę, a papieski dwór zmuszony jest uciekać z Rzymu, Francesca sprzymierza się ze swoim kochankiem, błyskotliwym i bezwzględnym Cesare Borgią, by razem rozwikłać spisek, który uderza w samo serce chrześcijaństwa.

Główna bohaterka - Francesca służy Rodrigo Borgi (papieżowi Aleksandrowi VI), wykorzystując wszystkie swoje zdolności głównie z zakresu trucizn. Mimo, iż jest to postać fikcyjna, nietrudno wyobrazić ją sobie w pobliżu mafiosa w sutannie, jakim był Rodrigo. Sara Poole realistycznie powołuje do życia barwnych i pełnych charakteru członków rodziny Borgia.

To co skusiło mnie do sięgnięcia po tę pozycję był Rzym oraz tło historyczne. I muszę przyznać, że na tym polu w żadnym wypadku się nie zawiodłam. Sara Poole bardzo dobrze oddaje Wieczne Miasto, jego uliczki, sklepiki, łącznie z odurzającym zapachem Tybru. Jeśli chodzi o elementy historyczne to (prócz Borgiów oczywiście) autorka zarysowuje nam niezwykle napięte sytuacje między papieżem a innymi koronowanymi głowami państw europejskich oraz włoskich rodów, tak ważnych w renesansowej Italii.

Co ciekawe autorka posłużyła się pierwszoosobową narracją, z którą spotykam się dosyć rzadko. Wymagało to odrobinę przyzwyczajenia, jednak po pierwszym "szoku" doceniłam ten nie tak codzienny zabieg.  Z drugiej strony, mimo, iż mamy tak bliski kontakt z bohaterką, wydała mi się ona niestety dosyć płaska i nieciekawa, przez co uważam, że potencjał tej narracji nie został w pełni wykorzystany.

"Kochanka" to bardzo przyjemna, łatwa w lekturze pozycja. Mimo, iż nie jest to wybitne dzieło literackie, świetnie zarysowane tło i klimat, sprawia, że z chęcią sięgnę po wsześniejsze przygody trucicielki Franceski Giordano.

Moja ocena: 6,5/10

Miłego tygodnia, Patsy.

5 komentarzy:

  1. Coś innego niż czytam na co dzień ;) a jak wiadomo, należy czasami sięgnąć po coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety czasy Borgiów zupełnie mnie nie interesują, dlatego za ten tytuł muszę podziękować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe, a jednocześnie całkowicie zrozumiałe ;)

      Usuń
  3. Takie książki są zawsze ciekawie, więc jestem skuszona :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń