Muszę się przyznać, że jestem z siebie dość dumna. Udało mi się na przestrzeni ostatnich lat wypracować dobry system, w którym kupuję książki, którymi jestem w danym momencie zainteresowana i, które wiem, że w najbliższym czasie przeczytam (oczywiście zdarzają się wyjątki - nikt nie jest idealny). Z przedstawionych tu ośmiu pozycji, które kupiłam w ostatnich miesiącach przeczytałam sześć, a ostatnie dwie nadal spotykają się z moją ekscytacją :D. Brawo ja!
1. Jay Kristoff "Bożogrobie"
Jako, że "Nibynoc" to jedna z moich ulubionych książek, nie zwlekałam z zakupem kontynuacji. Lektura już za mną, a o wrażeniach w podsumowaniu lipca :).
2. Brian Staveley "Czaszkowiercy"
Seria "Kronika Nieciosanego Tronu" również znajduje się w pierwszej piątce moich ulubionych serii fantasy. Ten prequel przykuł moją uwagę od momentu jego ogłoszenia, jednak nie spieszyłam się z zakupem i czekałam na polską premierę. Lektura jeszcze przede mną, ale mam dobre przeczucie :D.
3. Michael J. Sullivan "Wieża koronna"
Książka ta wyszła dopiero w tym miesiącu, więc jej nieprzeczytanie jest usprawiedliwione. O tym autorze słyszałam wiele dobrego, więc nie mogę się doczekać, aby na własnej skórze doświadczyć jego twórczości.
4. Taylor Jenkins Reid "The Seven Husbands of Evelyn Hugo"
Jedna z moich ulubionych pisarek w najlepszym wydaniu! Lektura już za mną i z całego serca polecam ją wszystkim zainteresowanym :) - więcej o książce w podsumowaniu czerwca.
5. Jessica Townsend "Nevermoor"
Rzadko sięgam po książki kierowane do młodszych czytelników, ale z racji masy zachwytów postanowiłam się skusić - zwłaszcza te porównujące serię do Harry'ego Pottera przykuły moją uwagę. I muszę przyznać, że lektura okazała się całkiem całkiem - o czym więcej w nadchodzącym poście o książkach przeczytanych w sierpniu.
6. Małgorzata Musierowicz "Małomówny i rodzina"
Jako fanka Jeżycjady, prędzej czy później musiałam się skusić na tę zerową część. Lektura ta okazała się raczej rozczarowująca, o czym pisałam w podsumowaniu czytelniczym lipca.
7. Jeanne Birdsall "The Penderwicks at Last"
Z racji tego, że bardzo lubię tę serię, musiałam przeczytać jej finał. Niestety odrobinę się zawiodłam :c - moja opinia znajduje się w podsumowaniu czytelniczym czerwca.
O tej pozycji pisałam już w lipcu. Lektura okazała się ciekawa, jednak to, co zdecydowanie najbardziej przykuwa oko to przepiękna okładka 😍. Naprawdę prześliczny projekt!
Wspomniane posty:
*****
To na tyle! Nie uzbierało się tego wcale tak dużo (co dla mojego portfela jest dużym plusem!), ale za to, przynajmniej moim zdaniem, towarzystwo jest całkiem ciekawe :).
Miłego czytania,
Patsy.
Mam wrażenie, że "Kirke" jest już wszędzie! :) Przyjemnej lektury!
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie jest popularna! Ciekawa fabuła plus przepiękna okładka robią swoje ;)
Usuń