sobota, 1 września 2018

Przeczytane, a niezrecenzowane: sierpień 2018 (Bajecznie bogaci Azjaci, Colleen Hoover, Dziewczyny wojenne, Nevermoor...)


W tym miesiącu przeczytałam 17 pozycji, ale zanim wszyscy się za bardzo podekscytujemy muszę zaznaczyć, że połowa z nich to powieści graficzne. Po tego rodzaju lektury sięgam normalnie bardzo rzadko, jednak w jakiś niewytłumaczalny sposób w sierpniu wszystkie się na mnie rzuciły, przy czym nawet niektóre mi się spodobały ;). Na szczęście przeczytałam w sierpniu również kilka dobrych książek, więc zapraszam do dalszej lektury!


Łukasz Modelski "Dziewczyny wojenne" 8/10
Ta książka spędziła na mojej półce kilka dobrych lat. Na szczęście w końcu postanowiłam po nią sięgnąć, z czego bardzo się cieszę. Zwłaszcza dlatego, że lektura ta zbiegła się z rocznicą Powstania warszawskiego, co pozwoliło mi podejść do tego wydarzenia bardziej świadomie, mając w pamięci losy ludzi, którzy żyli i walczyli w tamtych czasach za nasz kraj. Takie pozycje zawsze trafiają w moje serce i pozwalają nabrać nowej perspektywy względem własnego życia - jego wygód, możliwości i uprzywilejowania. Historie bohaterek zostały dobrze zredagowane. Co ciekawe, nie są one oczyszczone z opinii, czy prawdziwych decyzji bohaterek - kobiety opowiadały o swoim życiu, nie pomijając rzeczy, za które niektórzy mogliby je oceniać, co pozwoliło na bardziej realistyczne uchwycenie ich losów. "Dziewczyny wojenne" to kolejny ważny i interesujący dodatek do serii wydawnictwa Znak, który szczerze polecam.


Jessica Townsend "Nevermoor" 7/10
"Nevermoor" to niezwykle popularna zagranicą książka dla dzieci i młodzieży, która ma być "nowym Harrym Potterem". I muszę przyznać, że coś w tym jest. Wiadomo, drugiego Harry'ego nie będzie, jednak atmosfera jaką stworzyła Jessica Townsend oraz dobrze zapowiadająca się fabuła, podatna na rozłożenie na kilka części, daje kolejnemu pokoleniu szansę na odnalezienie swojego miejsca w Nevermoor. Ta pierwsza część okazała się momentami trochę nużąca i za bardzo rozciągnięta, jednak ogólnie rzecz biorąc, naprawdę mi się spodobała i z chęcią sięgnę po kolejną część (premiera w październiku). Odrobinę dziwi mnie to, że pozycja ta nie doczekała się jeszcze swojego polskiego wydania, jednak myślę, że to tylko kwestia czasu.


Agata Bromberek, Agata Wielgołaska "Turcja. Półprzewodnik obyczajowy" 7/10
Książka ta wyczekała trochę na mojej półce, może z racji tego, że Turcja nigdy specjalnie mnie nie pasjonowała, a pozycja ta trafiła w moje łapki poprzez wymianę książkową. Zaskoczyło mnie jednak to, jak bardzo ta lektura przypadła mi do gustu! Styl pisarski autorek okazał się świetnym zastępnikiem braku początkowej motywacji. Tytuł świetnie ukazuje o czym ta pozycja jest - głównie o obyczajach, ale i nie tylko. Trochę o historii, kulturze, obecnych kontaktach z Polską (głównie turystycznych), zmianach społecznych, własnych doświadczeń autorek i wiele, wiele więcej. Turcja nigdy nie była wysoko na mojej liście krajów do odwiedzenia, jednak po tej lekturze moje zainteresowanie wzrosło (chociaż do pierwszej trójki jeszcze daleko ;), jak i oczywiście głębsze zrozumienie względem kultury tego kraju.


Cynthia Hand "The Afterlife of Holly Chase" 7/10
Lekturę tej książki odkładałam raczej na czas świąteczny, z racji tego, iż jest ona inspirowana "Opowieścią wigilijną", jednak z jakichś niewiadomych przyczyn poczułam chęć czytania tej pozycji w upalne lato (tak teraz myślę, że ma to pewien sens...). Nie spodziewała się wiele po tej lekturze, muszę jednak przyznać, że zostałam przyjemnie zaskoczona. Oprócz pięknej okładki, pozycja ta ma bardzo ciekawą zawartość. Pewnie, nie jest to jakieś arcydzieło, ale jak na książkę dla młodzieży, jest naprawdę dobra (a ja jeśli chodzi o ten gatunek jestem bardzo wymagająca). Ciekawa fabuła, dobrze sportretowane postacie oraz naprawdę satysfakcjonujące zakończenie, sprawiło, że lektura ta była bardzo przyjemna i wciągająca. Szczerze ją polecam, jako dobrą i oryginalną książkę o tematyce świątecznej.


Kevin Kwan "Bajecznie bogaci Azjaci" 6/10
Dzięki adaptacji filmowej książka ta zyskała ogromną popularność w ostatnim czasie. I łatwo zrozumieć dlaczego - ukazanie życia bogatych zawsze interesuje, a jeśli dodamy do tego inną kulturę oraz dobrą promocję, mamy materiał na bestseller. Mnie odrobinę książka ta zawiodła, może przez wysokie oczekiwania, ale tego nie jestem pewna. Momentami się nudziłam, momentami miałam już dosyć obscenicznego bogactwa, a do tego związek głównych bohaterów również mnie specjalnie nie przekonał. Nie zrozumcie mnie źle, książka ta była pełna ciekawych informacji, a do tego okazała się, przeważnie, dobrą rozrywką, jednak nie powaliła mnie na łopatki. Obejrzałam również zapowiedź filmu, i od razu uderzyły mnie w oczy różnice, a było to tylko kilka minut! Na tę chwilę nie planuję go oglądać, tak jak i nie planuję kontynuować tej trylogii. 


Amanda Lovelace "The Princess Saves Herself In This One" 5/10
Poezja, zwłaszcza w wydaniu współczesnym, nie należy do moich ulubionych form przekazu. O tej pozycji słyszałam jednak wiele dobrego, więc postanowiłam się skusić. Przyznam, że lektura ta okazała się lepsza niż myślałam, jednak jej poziom nadal uważam za dość przeciętny. Może tylko kilka utworów w niej zawartych trafiło do mnie na tyle, aby się chwilę nad nimi myślowo popastwić, jednak zdecydowana większość wydała mi się dość... banalna. Polecam przed ewentualnym zakupem sprawdzić sobie, czy twórczość autorki odpowiada Waszym gustom, gdyż obawiam się, że większość bardziej wymagających czytelników może zawieść się tą pozycją. 


Helen Hoang "The Kiss Quotient" 6/10
O tej pozycji również jest ostatnio głośno - głównie na zagranicznych portalach książkowych. Nietrudno się dziwić, fabuła jak i główna bohaterka przykuwają uwagę. Stella ma autyzm i w związku z tym problemy z nawiązywaniem relacji romantycznych, postanawia więc wynająć do pomocy męską eskortę... Można się domyślić jak rozwinie się akcja, jednak wiadomo, wykonanie jest trochę ważniejsze. Miałam względem tej pozycji dość wysokie oczekiwania, i mimo, iż doceniam jej oryginalność i podjęte tematy, tak sama fabuła mnie specjalnie nie porwała. "The Kiss Quotient'" to po prostu dobry romans, z ważnymi wyróżniającymi go elementami, jednak oczekiwałam po nim trochę więcej.



Colleen Hoover "It Ends with Us" 8/10
To nie jest moje pierwsze spotkanie z Colleen Hoover. Po ostatnich kilku nieudanych przypadkach, szczerze nie planowałam sięgać po kolejną pozycję spod pióra autorki, jednak przypadkowo książka ta wpadła w moje lepkie czytelnicze łapki. Jak widać po ocenie, wyszło mi to na dobre. "It Ends with Us" okazało się przejmującą opowieścią o miłość, agresji w związku i radzeniu sobie z trudnymi decyzjami. Tak jak bohaterka, zawsze uważałam, że nigdy nie zostałabym w związku, w którym ktoś się nade mną znęca. Colleen Hoover ukazuje jednak historię trafiającą do serca, z którą łatwo jest się utożsamić i zrozumieć decyzje bohaterki. Muszę przyznać, że książka ta podobała mi się na tyle, że planuję sięgnąć po inne książki autorki, co po "Hopeless" myślałam, że nigdy się nie zdarzy.


Powieści graficzne 


Warren Ellis, Declan Shalvey "Injection" 6/10
Przeglądając goodreads natknęłam się przypadkowo na przekonującą rekomendację tej pozycji i postanowiłam się skusić. Lektura okazała się całkiem ciekawa, zwłaszcza dla osoby, która nie jest fanem powieści graficznych. Kreska wydała mi się całkiem dobra, fabuła również dość oryginalna i interesująca, jednak nie jestem fanką takiego mrocznego nastroju, nie planuję więc na tę chwilę sięgać po kontynuację.


Jean Van Hamme, Alcante "Rani. Bękartka 1" 5/10
Jean Van Hamme, Alcante "Rani. Rozbójniczka 2" 5/10
Jean Van Hamme, Alcante "Rani. Niewolnica 3" 5/10
Jean Van Hamme, Alcante "Rani. Kochanka 4" 4/10
Na tę serię powieści graficznych natknęłam się przypadkowo w bibliotece, i mając chwilę czasu od razu się za nią zabrałam. Lektura szła bardzo szybko, więc nie pozostało mi nic innego jak dokończyć dostępne pozycje. Jak widać po ocenie, seria ta nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia, a zakończenie czwartego tomu zniechęciło mnie do ewentualnego poszukiwania kontynuacji. Fabuła jak i ukazane realia okazały się całkiem interesujące i jeśli ktoś ma okazję to zachęcam do spróbowania z tą serią, nie oczekiwałabym jednak rewelacji ;).


John Allison, Lissa Treiman "Giant Days Vol. 1. Królowe dramy" 7/10
John Allison, Lissa Treiman "Giant Days Vol. 2" 6/10
John Allison, Lissa Treiman "Giant Days Vol. 3" 6/10
Z tą serią również zapoznała mnie moja biblioteka. Pierwszy tom zainteresował mnie na tyle, że postanowiłam sama poszukiwać tomów kolejnych. Giant Days to powieści graficzne ukazujące dość ubarwione życie brytyjskich studentów. Tak jak fabuła okazała się całkiem ciekawa, tak tym, co najbardziej przykuło moją uwagę to świetna kreska - Lissa Treiman tworzy również dla Disney'a, co wyjaśnia moje zachwyty. W każdym razie polecam sięgnąć po te pozycje tym, którzy szukają czegoś lekkiego, zabawnego i relaksującego, a w dodatku lubią animacje Disney'a! Ja z pewnością będę kontynuowała tę serię. 


Matt Fraction, David Aja, Javier Pulido, Alan Davis "Hawkeye. Moje życie to walka" 4/10
Kolejna zdobycz biblioteczna, która jednak nie powaliła mnie na kolana. Nie czytałam jeszcze żadnego komiksu Marvela i przyznam szczerze ten mnie nie zachęcił do dalszej przygody. Kreska, niezbyt fascynująca fabuła oraz bohaterowie, niespecjalnie mnie do siebie przekonali. Na tę chwilę nie planuję sięgać po inne pozycje tego wydawnictwa.

*****
To na tyle! Sierpień, jak widać, okazał się całkiem owocny ;). Jak na razie mój szał na czytanie powieści graficznych został opanowany, jestem jednak ciekawa jak pójdzie dalej ;P.

Miłego czytania,
Patsy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz