czwartek, 29 grudnia 2016

Ulubione książki 2016 roku POOKI


W tym roku z ogromną przyjemnością zabierałam się za wybieranie moich ulubieńców książkowych, gdyż przeczytałam naprawdę dużo pozycji, które mi się podobało. Wśród nich znalazły się lektury, które bardzo przypadły mi do gustu, jak i kilka, które absolutnie podbiły moje serce! 

Chciałabym przy okazji zaznaczyć, że nie wszystkie ulubione książki przechodzą bezlitosną próbę czasu. Niektóre podobają mi się w momencie kiedy je czytam, jednak szybko o nich zapominam.
Oczywiście trudno spreparować taki ranking, który sprawiedliwie oddawałby faktyczną i długotrwałą opinię, gdyż niektóre świetne książki czytałam prawie rok temu, a niektóre w zeszłym miesiącu ;)

To w ramach wstępu! Teraz możemy przejść do moich ulubionych książek 2016 roku.



Patrick Rothfuss "The Name of the Wind"/"Imię wiatru" oraz kontynuacja: "Strach mędrca"
Prawdziwy klejnot współczesnej high fantasy. Historia Kvothe'a po prostu pochłania, jej niesamowicie realistyczny przekaz igra z umysłem czytelnika i całkowicie go absorbuje. Jeśli ktoś lubi fantastykę, wielowątkowe i inteligentnie skomponowane opowieści, skomplikowanych bohaterów, czy po prostu porządną literaturę to szczerze polecam sięgnąć po te pozycje!

Dla fanów: Harry'ego Pottera i Tolkiena (jest to niejako połączenie obu)



Leigh Bardugo "Six of Crows"/"Sześć wron"
Ahhhh! Jest nadzieja dla młodzieżowej fantastyki! Mimo iż zakończyłam swoją przygodę z "Trylogią Griszy" po drugim tomie (przynajmniej tymczasowo), uległam wspaniałym recenzjom i sięgnęłam po ten, pewnego rodzaju, spin-off. Czego oczywiście, w żadnym razie nie żałuję. Największym atutem tej pozycji są postacie. Wspaniale wykreowane, zróżnicowane, podbijające nasze serca swoimi historiami. Druga, i jednocześnie ostatnia część, czeka, aż emocjonalnie się przygotuję.

Dla fanów: Scotta Lynch'a i Brandona Sandersona (w szczególności "Z mgły zrodzony")



Robin Hobb "Assassin's Apprentice"
Kolejne objawienie fantastyki. Robin Hobb jest bardzo znaną pisarką i tworzy już od lat, jednak dopiero teraz zaczęłam swoją przygodę z Fitzem. Nie ma co, jest to najwyższa jakość - świetnie rozbudowana akcja, doskonałe portrety bohaterów i jakiś element magiczny, który po prostu uzależnia. Zbieram siły na kolejne tomy :D.

Dla fanów: George'a R. Martin'a oraz Cindy Williams Chima




Brian Staveley "Miecze cesarza" (na zdjęciu reprezentowane przez, jeszcze nieczytany, tom drugi)
Rzadko zdarzają mi się tak przypadkowe odkrycia, jak w przypadku tej pozycji! Ładna okładka, szczątkowe informacje oraz biblioteczna półka, zazwyczaj nie kończą się byciem moją nową obsesją. Jednak "Miecze cesarza" zupełnie mnie zaskoczyły. Oryginalne rozwiązania, poświęcenie czasu na budowanie akcji i nie rzucania w czytelnika irytujących niewynikających z niczego zwrotów akcji a do tego wszystkiego - zaczepiste postacie, które sprawiły, że nie mogłam się oderwać od tej małej cegiełki. "Boski ogniu", nadchodzę!

Dla fanów: Brandona Sandersona oraz Sary J. Maas




Jeanne Birdsall "The Penderwicks in Spring"
Cóż za rodzynek na mojej liście ulubieńców podbitej przez fantasy! Jest to czwarty tom serii o rodzinie Penderwick, i (chyba) jak dotąd mój ulubiony. Jeanne Birdsall nie zawodzi mnie pod względem poruszania ciężkich tematów z klasą oraz w przystępny sposób, jednocześnie niczego nie koloryzując. Żałoba, utrata zaufania, depresja, to wszystko spotyka nie tylko dorosłych. Czasem trudno sobie przypomnieć jak emocjonalnie złożeni byliśmy jako dzieci, a autorka wykonała wspaniałą robotę przypominając nam o tym. W 2017 roku ma wyjść piąty, ostatni tom tej serii, i szczerze nie wiem, czy jestem na to gotowa.

Dla fanów: Lucy Maud Montgomery i wspaniałych książek dla dzieci i młodzieży



Nora Sakavic "The Foxhole Court", "The Raven King", "The King's Men" (niestety te ebooki nie załapały się na zdjęcie zbiorowe)
Te książki... Nie wiem, czy przez to, że pochłonęłam od razu całą trylogię, czy z innego powodu, ale jest to zdecydowanie pozycja, która najbardziej zawładnęła moim życiem spośród wszystkich w tym rankingu. Po prostu: postacie. Nie wiem jak zrobiła to Nora Sakavic, ale poziom troski, współczucia oraz dumy jaki wykreowała w moim sercu z powodu fikcyjnych postaci jest po prostu absurdalny, i odrobinę niepokojący. Przyjaźnie, romanse (w małym stopniu), sport, kryminalny światek, przemoc... to wszystko znajdziecie tutaj, i absolutnie Was to pochłonie.

Dla fanów: Maggie Stiefvater (i jej Kruczych Chłopców) 


Doszłam do wniosku, że książki, które BARDZO mi się podobały, jednak po prostu nie tak jak te wyżej, też zasługują na swego rodzaju wyróżnienie, gdyż miłości względem literatury nigdy nie jest za dużo!



Rainbow Rowell "Fangirl"
Zdecydowanie nie jestem fanką tego gatunku - młodzieżowe romansidła z reguły mnie po prostu irytują. Jednak "Fangirl" to coś więcej, to zabawna i realistyczna opowieść o dziewczynie, która ma problemy z relacjami z ludźmi, z rodziną oraz dokonywaniem "dorosłych wyborów". Bardzo przyjemna i wyjątkowa.

Marissa Meyer  "Cress"
"Kroniki lunarne" to jedna z moich ulubionych serii fantasy/sci-fi (chociaż czwarty tom jeszcze przede mną). Jest to oryginalne podejście do reinterpretacji znanych nam baśni, w otoczeniu świetnych postaci oraz zaskakującej fabuły.
Z tego co się orientuję, tylko dwa tomy są jak na razie wydane po polsku, ale widziałam informację, że Papierowy Księżyc planuję wydać tę serię w przyszłym roku.

Scott Lynch "Kłamstwa Locke'a Lamory"
Świetna seria fantasy z wspaniale i szczegółowo zbudowanym światem i ciekawymi postaciami. W dodatku nie ma co się bawić w przewidywanie fabuły, gdyż Scott Lynch zawsze nas czymś zaskoczy. Za mną jak na razie dwa tomy, a trzeci czeka na swoją kolej. 

Siri Pettersen "Dziecko Odyna"
Naprawdę dobra seria fantasy dla fanów nordyckich klimatów i oryginalnej fabuły :D. Trzeci, ostatni, tom wychodzi na świat pod koniec stycznia, i nie mogę się doczekać zakończenia tej trylogii!

J. R. R. Tolkien "The Return of The King"/ "Powrót króla"
Tego tytułu przedstawiać nikomu nie trzeba. Absolutnie mistrzowska literatura. Szczerze nie wiem czemu nie jestem w stanie przyczepić jej do moich ulubieńców. Jest to chyba spowodowane brakiem porównywalnego do znajdujących się tam pozycji entuzjazmu. Tak czy siak, przed nikim tej trylogii zachwalać chyba nie muszę ;).

Yeonmi Park "Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności"
Mimo iż jest to lektura poruszająca ciężki temat (a może i właśnie dlatego), uważam, że powinni przeczytać ją wszyscy. Korea Północna to wciąż dość nieodkryta kraina, o której dowiadujemy się po prostu niewyobrażalnych rzeczy! Książka ta edukuje, ale również pozwala nam nabrać dystansu do własnych problemów oraz rozwinąć w sobie wdzięczność w stosunku do możliwości jakie mamy.

Kylie Scott "Play"
New Adult (lub jakkolwiek nazwa głosi) to gatunek nie dla mnie. Sięgam po niego niezwykle rzadko, może raz na rok, kiedy mam ochotę na coś lekkiego i odmóżdżającego. W życiu nie spodziewałam się, że ta seria (cztery tomy) tak bardzo mnie wciągnie. W szczególności do gustu przypadła, mi część druga, w której głównym bohaterem jest tak zabawna postać, że czytając śmiałam się na głos.
Książki te mają dobrą fabułę, świetne postacie oraz zróżnicowane wątki - nie jest to sam romans, chociaż jest go dość sporo ;).


*****

Jestem naprawdę szczęśliwa, że miałam w tym roku okazję czytać tak wiele wspaniałych lektur :D. Mam nadzieję, że rok 2017 będzie równie (jeśli nie bardziej) udany!

Miłego czytania,
Patsy.

2 komentarze:

  1. Rok obfitował jak widzę w ciekawe tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale podejrzewam, że "The Penderwicks in Spring" wpadłaby w mój gust.

    OdpowiedzUsuń