niedziela, 11 grudnia 2016

Ulubione grupy przyjaciół w książkach

Co jak co, ale większość czytelników lubi dobrą paczkę przyjaciół. I pisząc "dobrą" mam na myśli energiczną, zróżnicowaną, lojalną, z typowym żartownisiem, i z typowym poważniakiem, nie przeszkadza mi również mały, dobrze skonstruowany romans. 
Nie ma co się rozwlekać, przejdźmy od razu do rzeczy!



1. Nora Sakavic "The Foxhole Court" (trylogia)
Moja nowa miłość! Drużyna/grupa przyjaciół w tej serii, w całości skradła moje serce. Nie da się po prostu oprzeć jej urokowi oraz trudnym i ciekawym charakterom. Ich dynamika i relacje są niezwykle realistyczne, ich kłótnie, słowa wsparcia, gesty - Nora Sakavic naprawdę świetnie się spisała! Szczerze jest to na tej liście mój numer jeden, tylko trudno mi określić, w jakim stopniu ma na to wpływ fakt, że stosunkowo niedawno czytałam tę pozycję ;).



2. Maggie Stiefvater "Król Kruków (seria)
Przyznam od razu, że jeszcze czwartego tomu nie przeczytałam. Mimo iż te książki nie należą do moich ulubionych, głównie ze względu na fabułę, to postaciom nie mam zbyt dużo do zarzucenia. Ich relacje są pełne energii, realizmu, napięcia oraz humoru. Szczerze jest to dla mnie jedyny powód, dla którego kontynuowałam tę serię. Chociaż muszę przyznać, że trzeci tom trochę ostudził moje uczucia wobec tych postaci :c.



3. Marissa Meyer "Cinder" (seria)
Ostatni tom tej serii nadal przede mną, ale jak na razie trzy przeczytane muszą wystarczyć. Grupa przyjaciół tak naprawdę powstaje dopiero w drugim tomie, jednak nie ma co wymyślać ;). Zdecydowanie zróżnicowane oraz pełne dynamiki relacje - muszę w końcu sięgnąć po czwarty tom, gdyż jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się rozwinie.



4. Leigh Bardugo "Six of Crows" (dylogia)
Na temat postaci z tej książki już się rozpisywałam, ale co począć jak obowiązek wzywa?! Grupie Kaza naprawdę trudno się oprzeć (ach te grupy wyrzutków i moralnie szarych bohaterów, czemu mi to robicie?!) - charyzmatyczna, interesująca, a jednocześnie każda z postaci zachowuje swój indywidualizm. Niezwykle trudno oprzeć się uczuciom troski względem tych bohaterów. Szczerze to również przez to ciężko jest mi sięgnąć po drugą, ostatnią część, gdyż po prostu chcę dla nich wszystkiego co najlepsze, a nie wiem, jakie są plany autorki  ;)!



5. Kylie Scott "Stage Dive" (seria)
O tych książkach jeszcze nie pisałam, gdyż dopiero co je przeczytałam, czas więc na premierę! New Adult to gatunek, po który sięgam bardzo rzadko - raz na rok może, kiedy najdzie mnie ochota na coś trochę romantycznego, zabawnego, lekkiego, jednak te książki zupełnie mnie zaskoczyły! Świetny humor (wielokrotnie śmiałam się na głos), bardzo dobrze sportretowane postacie (nie jakieś płaskie nie wiadomo co, myślące tylko o swoich łóżkowych problemach, chociaż są wyidealizowane, no ale cóż, pomarzyć można) oraz głębsze aspekty fabuły, która, trzeba zaznaczyć, istnieje. Wiadomo, pewnych elementów nie da się obejść, jednak dla pozytywów jestem skłonna wytrwać. Jednak zaznaczam, że nie jest to literatura wysokich lotów, tytuły i okładki mówią same za siebie, jednak nie zawsze na takową mamy ochotę ;).

*****

To na tyle! Muszę przyznać, że grupy przyjaciół to element, który przyciąga mnie w książkach - jak zresztą widać ;).

Miłego czytania,
Patsy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz