niedziela, 25 grudnia 2016

Plany czytelnicze na 2017 rok


W atmosferze świątecznej zapraszam na krótki i, mam nadzieję, ciekawy post :)!

Wielkie projekty, czy metamorfozy noworoczne to nie dla mnie. Jednak lubię plany oraz (mniej lub bardziej realistyczne) cele. W tym roku postanowiłam podzielić się tymi książkowymi na blogu :).

Zaznaczę tylko, że staram się nie podchodzić do nich rygorystycznie, raczej traktuje je jako wytyczne i czerpię radość z postępów ;).

1. Chciałabym doprowadzić liczbę książek, które czekają na przeczytanie na mojej półce do 10-12. Obecnie jest ich ponad dwa razy więcej. Nie jest to i tak jakaś ogromna liczba, jak na mola książkowego, jednak w próbie pogodzenia swojej wewnętrznej, aspirującej minimalistki z wielbicielką fizycznych lektur, chciałabym po prostu zmniejszyć tę liczbę, a tym samym pozbyć się pozycji, które mi się nie podobają, albo których ponownie nie będę chciała czytać.

2. Przeczytać 10 klasyków.
Zazwyczaj udawało mi się przeczytać w roku choć kilka klasyków, jednak przeglądając moją listę przeczytanych w tym roku lektur, odkryłam, że literatury klasycznej jest tam jak na lekarstwo! Dość mnie to zdziwiło, gdyż naprawdę się nią interesuję. Dlatego w tym roku postanowiłam wyznaczyć sobie cel ku pamięci.

3. Przeczytać ponownie 3 książki.
W 2016 celem było pięć, co udało mi się osiągnąć :). Jestem raczej typem czytelnika, który woli sięgać po nowe książki - przecież jest ich tyle, a czasu tak mało! Jednak sięganie do ulubieńców jest często równie wspaniałe. Dlatego, tak jak w przypadku celu powyżej, ten utworzyłam, aby nie zaplątać się tylko w nowo-książkowej świadomości.

4. Celem nieoficjalnym jest ilość.
Stety, niestety lubię czytać dużo (nie tylko często, ale i wiele). Już drugi rok z rzędu udało mi się przeczytać ponad sto książek, jednak moim celem jest raczej czytanie tego na co mam ochotę (nawet jeśli w trakcie jednej upragnionej lektury, mogłabym przeczytać pięć innych ciche zgrzytanie zębami), a nie nastawienie ilościowe. Z racji tego, że planuję w tym roku czytać więcej klasyków, a na mojej półce jest dużo tomiszczy, to na razie daję sobie za cel roboczy sześćdziesiąt, ale zobaczymy jak rok będzie się rozwijać :).

*****

Dziś to na tyle! W nadchodzącym czasie będzie się pojawiać trochę więcej postów, z racji podsumowań, które szczerze bardzo lubię robić :D.

Mam nadzieję, że wszyscy spędzają miło Święta - w ciepłej atmosferze i z brzuszkami pełnymi pysznego jedzenia :).

Miłego czytania,
Patsy.

2 komentarze:

  1. Właściwie moje cele mogłyby być bardzo podobne, tylko ja ostatnio liczyłam mam ponad sto książek czekających na przeczytanie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Też próbuję pewne postanowienia zrobić na 2017, ale jak to będzie w praktyce to się zobaczy :)

    OdpowiedzUsuń