Przekład: opracowanie zbiorowe
Data wydania: 09.2013
Ilość stron: 248
Odnoszę wrażenie, że najłatwiej pisze się recenzje książek, które bardzo mi się podobały oraz tych, które niezbyt przypadły mi do gustu. Może się mylę i zależy to od pogody, godziny, czy faz księżyca. Nieważne. Zmierzam do tego, że "Zawrót głowy" niestety udaną lekturą się nie okazał, chociaż na szczęście obyło się bez tragedii. Jestem jednak rozczarowana, gdyż "Zaginiona" (wszak czytana kilka lat temu) była udaną lekturą.
Opis:
To nie próba teatralna, tylko samo życie. River bierze udział w castingu do międzyszkolnego przedstawienia Romea i Julii i zakochuje się we Flynnie, który gra Romea. River wierzy w miłość romantyczną i bardzo pragnie jej doświadczyć. Ale czy dla Flynna miłość jest tym, czym jest dla niej? Droga miłości rzadko bywa gładka i prosta.
Zaletą tej książki jest możliwość jej szybkiego przeczytania. Łatwo potraktować ją jako obejrzenie serialu, czy filmu - przyjemna rozrywka, która niekoniecznie niesie za sobą wiele wartości. "Zawrót głowy" ma przyjemną fabułę, jak na młodzieżowy romans - nie oczekiwałam tu oczywiście żadnych filozofii, czy głębszego sensu, jednak nie jest ona banalna. Autorka ma również talent do bezproblemowego przenoszenia czytelnika do stworzonego przez siebie świata, dzięki czemu bardzo łatwo wczuć się w akcję.
Największym cierniem tej pozycji jest zdecydowanie większa część bohaterów, zwłaszcza główna postać żeńska. River uosabia jeden z najczęstszych powodów, dla których nie sięgam po młodzieżowe romanse - jest po prostu irytująca oraz niezbyt mądra. Nie oczekiwałam, że ją pokocham, ale jej czyny oraz przemyślenia typu: "Nie umiałam być zła na niego. Był na to zbyt... zbyt ładny" po prostu mnie dobijały. Jestem już chyba niestety za stara na takie teksty.
Elementem, do którego mam mieszane uczucia, są poruszane przez autorkę cięższe tematy. Pomysł, jak i początkowe wykonanie bardzo mi się spodobało, jednak z czasem książka zatraciła równowagę. Odnosiłam wrażenie, że autorka próbuje wcisnąć jak najwięcej elementów nie bacząc na ich przenikanie się. Nie chcę tu zdradzać akcji, jednak problemy, z którymi zmaga się Flynn, są dziwne sparowane z ignorancją i brakiem wyczucia River. Nie jestem w 100% w stanie wczuć się w sposób myślenia potencjalnego czytelnika takiej pozycji (12-16 lat) jednak ja jestem na takie elementy wyczulona, i uważam, że jeśli ktoś chce poruszać trudne tematy w książkach młodzieżowych, musi to zrobić w sposób przemyślany.
"Zawrót głowy" to książka dla osób, które lubią czytać o problematycznej młodzieżowej miłości oraz o trudnościach, które można napotkać dorastając. Zalecam jednak podejście do tej pozycji z dużą dozą wyrozumiałości względem bohaterów, której mnie niestety zabrakło. Bardzo możliwe również, że zupełnie inaczej odebrałabym tę pozycję, gdybym przeczytała ją siedem, czy sześć lat temu. Jednak z pewnością na rynku można znaleźć lepsze lektury, jak na przykład "Zaginiona" tej samej autorki ;).
Moja ocena: 5/10
Patsy.
Patsy.
Mi się nawet podobała, chociaż nic wybitnego to nie było. Ale myślę, że kilka lat wstecz bardziej podbiła by moje serce ;) Teraz mam dość mocno wyrobiony gust :))
OdpowiedzUsuń