poniedziałek, 11 maja 2015

Kimberley Freeman "Zatoka Latarni" ("Lighthouse Bay")


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Tłumaczenie: Anna Nowak
Data wydania: 21 stycznia 2015 r.
Ilość stron: 496

Po dość wyczerpującym maratonie książkowym, miałam ochotę na coś przyjemnego i wciągającego. Czekająca na mojej półce "Zatoka Latarni" wydała mi się idealną opcją. Na szczęście autorka świetnego "Wzgórza Dzikich Kwiatów" (recenzja) nie zawiodła mnie. Kimberlery Freeman kolejny raz zafundowała czytelnikowi mile spędzony czas.

Opis:
Jest rok 1901. Isabella Winterbourne ucieka od niekochanego męża i jako jedyna wychodzi cało z katastrofy statku u wybrzeża Queensland. Sto dziesięć lat później Libby Slater ze złamanym sercem opuszcza Paryż i wraca do Australii, by prosić o wybaczenie siostrę, która jednak nie umie jej zaufać.
Obie kobiety – Isabella i Libby – będą musiały zostawić za sobą dramatyczną przeszłość i nauczyć się żyć na nowo. Ale nadmorskie miasteczko Zatoka Latarni kryje wiele niepokojących tajemnic…


W wielu aspektach książka ta przypomina mi "Wzgórze Dzikich Kwiatów" od elementów fabuły po świetny styl. Dwie kobiece bohaterki, podróż do Australii, związki, z których muszą się otrząsnąć... Mimo, iż autorka powieliła ten wzorzec obroniła się prezentując nam dwie intrygujące i absorbujące historie. Oba wątki mają ciekawie zarysowane tło, a w nim tajemnice otoczone świetnie zróżnicowanymi i barwnymi postaciami. Właśnie - postacie. Kimberley Freeman tworzy bohaterowów niezwykle realnych, z doskonale przedstawionymi profilami, co pozwala nam na ich bardzo dobre zrozumienie - również dotyczy to postaci, których celem nie jest zostanie naszymi ulubieńcami.

Naprawdę uwielbiam, kiedy książka wciąga mnie od pierwszej strony. To uczucie pochłonięcia, zachłannego przewijania kartek... I właśnie tego "Zatoka Latarni" dostarcza. Świetny styl, ciekawie zarysowany świat oraz wciągająca fabuła, czego chcieć więcej? Kimberley Freeman serwuje kolejną udaną lekturę, i mimo, że "Wzgórze Dzikich Kwiatów" przypadło mi do gustu odrobinę bardziej, to w żadnym stopniu nie umniejsza to tej pozycji. 

"Zatoka Latarni" to książka, przy której będziemy się śmiać, wzruszać oraz z największą uwagą śledzić losy świetnie zarysowanych bohaterów. Jest to wyjątkowo przyjemna i absorbująca pozycja,  którą szczerze polecam!

Moja ocena: 8/10

Miłego tygodnia, Patsy!

2 komentarze:

  1. Chętnie skorzystam z polecenia i przeczytam, bo ciekawi mnie ta książka i to bardzo.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ciesze sie ze ksiazka okazala sie rownie dobra jak "Wzgorze Dzikich Kwiatow", to znaczy ze musze niezwlocznie po nia siegnac! :D Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń