środa, 9 lutego 2011

Joanna Philbin "Córki" ("The Daughters")


Wydawnictwo: Bukowy Las
Tłumaczenie: Ewa Pater
Data wydania: 26 stycznia 2010r.
Ilość stron: 304
Tom w serii: 1

Często mam ochotę sięgnąć po książkę, luźną, banalną, typową "młodzieżówkę". Tak właśnie myślałam o "Córkach". Jednak z każdym kolejnym rozdziałem, z każdą nową decyzją zdawałam sobie sprawę, że nie jest to zwyczajna pozycja. Częściowo utwierdza w przekonaniu, że dzieci sławnych osób mają łatwiej, ale do czasu, kiedy chcesz coś zrobić na własną rękę, czy stać się kimś bardziej indywidualnym, a nie "córką kogoś".

Lizzie Summers jak i jej dwie przyjaciółki mają sławnych rodziców. Dzięki temu mają dobre telefony, komputery, najmodniejsze ciuchy i luksusowe mieszkania. Każda z nich jednak nie chce być porównywana ze swoim rodzicem. Kiedy Lizzie, pierwszy raz bierze udział w sesji zdjęciowej, czuje że spełnia swoje marzenia, zdjęcia są dla niej świetną zabawą dzięki wspaniałej fotografce i luźnemu nastrojowi panującemu podczas pracy. Z czasem dziewczyna idzie w ślady swojej mamy, pojawia się w znanych czasopismach, a paparazzi nagle pragną jej zdjęć. Korzystając z propozycji zostania muzą dla niesamowitego i znanego projektanta, zdaje sobie sprawę jak trudny i okrutny jest modeling, zwłaszcza dla dziewczyny o tak oryginalnej i niestereotypowej urodzie jaką posiada Lizzie. Jej koleżanki nie mają łatwiej. Hudson nagrywając swoją pierwszą płytę nie może uwolnić się od wpływów znanej piosenkarki, czyli swojej mamy, a za Carine już podjęto decyzję o jej przyszłości.

Bardzo dobrze zbudowane bohaterki, które mają czasem wątpliwości i podejmują niekiedy złe decyzję, pozytywnie wpływa na realizm tej pozycji. Autorka nie przesłodziła ani nie odjęła typowo nastoletnich zachowań, co bardzo mi się spodobało.

Jak to zwykle bywa, w książce jest wątek miłosny. Jednak nie jest on na pierwszym miejscu w tej pozycji. Co stanowi dodatkowy plus pod względem oryginalności. Obiektem uczuć Lizzie jest jej dawny kolega, jednak natłok przeszkód i złych posunięć, wprowadza w nasze umysły niewielki płomyczek niepewności.  

Książka "Córki" była dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że autorka poprowadzi akcję innymi torami niż zakładałam, bardziej życiowymi i realnymi, nie tracąc jednak na lekkości czytania i wciągającej treści.

Moja ocena: 8,5/10

Buziaki!

16 komentarzy:

  1. Kiedyś chłonęłam takie książki po przyjściu ze szkoły, przy obiedzie i potem jeszcze godzinkę po. I zlatywało... chciałabym się z taką lekturą znów spotkać, bez stresów i gonitwy przed maturą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dołączam do listy "Koniecznie"... Skoro nie taka zwykła młodzieżówka to chyba muszę ściągnąć z jakiejś strony, np. chomikuj... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie nie czytam młodzieżówek, ale kiedy przyjdzie na nie czas, będę wiedziała, po jaką sięgnąć :).

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się ciekawa .. jeśli ją znajdę to od razu przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może sięgnę, Twoja recenzja mnie zaintrygowała. Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale prezentuje ciekawy temat. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A dodam do listy, co mi tam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością nie dla mnie. Nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem lubię przeczytać zwykłą młodzieżówkę;) Dodaję do listy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresowałaś mnie - pewnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię pozytywne zaskoczenia w literaturze. I ja spodziewałabym się, że będzie to kolejna, lekka popierdółka dla mało wymagającej młodzieży, a tu proszę... :) Jak dobrze, że są blogerzy, którzy otwierają sobie wzajemnie oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, że zaintrygowałaś mnie swoją recenzją. Jestem ogromnie ciekawa tej książki ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chetnie kiedyś sięgnę po tą książkę :) A na zrazie dodaję do linków i obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba już wyrosłam z takich książek, ale może kiedyś :) .

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie wczoraj skończyłam czytać tą książkę :) zgadzam się co do słowa z recenzji. Nie mogę doczekać się, aż w sklepach pojawi się dróga część tej książki: "Córki łamią zasady" . Teraz będzie ona opowiadała przedewszystkim o Carinie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam już i "Córki", i 2. część cyklu "Córki łamią zasady". Tej ostatniej raczej nie znajdziecie na półce w sklepie, ja zamawiałam w Empiku. Polecam! Książka nie traci na charakterze, lekkości, nie jet gorsza od poprzedniej. Na pierwszy plan wysuwa się Carina. Teraz czekam już tylko na 3. część: "Córki wkraczają na scenę".

    OdpowiedzUsuń