sobota, 10 listopada 2018

Joanna Kończak "Kobiety. Badaczki, czempionki, awanturnice" recenzja

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilustracje: Karolina Matyjaszkowicz
Data wydania: 10.2018
Ilość stron: 144

Niezbyt często zdarza mi się sięgnąć po książki przeznaczone dla młodszych czytelników, jednak ta pozycja przykuła moją uwagę swoją okładką jak i tematyką. Po przeczytaniu opisu (co nastąpiło jednak po przestudiowaniu przepięknej oprawy graficznej), byłam przekonana, że lektura ta mi się spodoba. I na szczęście się nie pomyliłam!

Opis:
Wiele je różni, ale łączy jedno: nie dały sobie wmówić, że coś jest niemożliwe. Odkryj losy nadzwyczajnych dziewcząt i kobiet, które odwagą, determinacją czy wiedzą zapisały się w historii, a przy okazji poznaj intrygujące fakty dotyczące świata. 
Jak działała maszyna różnicowa, a Ada Lovelace została pierwszą programistką, choć nie wymyślono jeszcze komputera? Komu zawdzięczamy skalę Apgar, przedszkola Montessori, małą czarną sukienkę, odkrycie ciemnej materii, wynalezienie papierowych filtrów do kawy, wi-fi i wycieraczek samochodowych? Jak kobiety przyczyniły się do lotów w kosmos, walczyły o prawa wyborcze i od kiedy wolno im startować w nowożytnych olimpiadach? Kto był pierwszą reżyserką, a kto zdobywczynią Mount Everestu? 
Przedstawiamy 35 inspirujących bohaterek, a opowieściom o nich towarzyszą fascynujące ciekawostki dotyczące różnych krajów i dziedzin. Wyjątkową formę każdej stronie nadają malarskie ilustracje Karoliny Matyjaszkowicz.

Tym co wyróżnia tę książkę spośród innych o podobnej tematyce, jest to, że autorka poświęca więcej uwagi historycznym i kulturowym aspektom związanym z przedstawianymi bohaterkami. Często prezentując jakąś postać, od razu pojawiało mi się więcej pytań dotyczących jej dokonań, i na szczęście, na kolejnych stronach otrzymywałam na nie odpowiedzi. Joanna Kończak nie tylko bardziej zagłębiała się w jakieś odkrycia, czy tematykę, ale również przedstawiała inne powiązane z nimi osoby - kobiety i mężczyzn, prezentując tym samym bardziej zbilansowany obraz świata, w którym obie płci mogą razem współpracować.

Muszę również przyznać, że opisy i prezentacje bohaterek były wystarczająco rozwinięte, satysfakcjonujące oraz, co najważniejsze, bardzo ciekawe. Niekiedy, czytając książki tego typu, mam wrażenie, że autor traktuje czytelnika zbyt protekcjonalnie. Jednak w przypadku tej lektury, nie odniosłam takiego wrażenie, i nie czułam się jakbym czytała książkę kierowaną  jedynie dla dzieci.



Moją uwagę przykuły bardziej krytyczne elementy opisów niektórych postaci. Oczywiście, autorka nie wybrała nikogo budzącego wielkie kontrowersje, jednak spodobało mi się to, że nie bała się skomentować, albo chociaż przedstawić co bardziej drastycznych momentów czyjegoś życia. Taka prezentacja postaci jest niezwykle ważna - w końcu nie możemy idealizować i tworzyć nieosiągalnych wzorców do naśladowania. Inspiracja jest wspaniałą motywacją, jednak przy zachowaniu realistycznego przedstawienia danych wzorców.

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o cudownych ilustracjach. Muszę przyznać, że podczas lektury byłam pod ich ogromnym wrażeniem. Są zdecydowanie oryginalne, ale nie nadto dziwne, przykuwają oko, co pozwala na odkrycie wspaniałych detali i napawanie się świetnie dobraną paletą barw. 



Książka ta jest prawdziwym rarytasem, przepiękne ilustracje ze wspaniałymi detalami oraz świetna zawartość merytoryczna czynią ją cudowną lekturą, zwłaszcza dla młodszych czytelników, szukających inspiracji i wzorów do naśladowania. Z łatwością mogę polecić tę książkę, każdej osobie, która chce się dowiedzieć czegoś nowego, pozachwycać się sztuką, czy po prostu szukającej inspiracji w podążaniu za swoimi marzeniami.

Moja ocena: 9/10

Miłego czytania,
Patsy.

1 komentarz:

  1. Świetne! Bardzo lubię czytać książki. Najczęśćiej jednak sięgam po kryminały czy sensacyjne, ale dobrym romansem też nie pogardzę :)
    Teraz u siebie w pokoju zamierzam zrobić kolejny nietypowy regał z regału magazynowego (http://nedcon.pl/produkty/regaly-mobilne/). Całość ozdobiona będzie lampkami, więc mam nadzieję na efekt wow!

    OdpowiedzUsuń