wtorek, 9 października 2018

Przeczytane, a niezrecenzowane: wrzesień 2018 (Diana Gabaldon, Colleen Hoover, Rupi Kaur, Matt Haig...)


Wrzesień okazał się niespodziewanie udanym miesiącem czytelniczym. Nie tylko udało mi się przeczytać więcej książek niż się spodziewałam, ale i większość z nich mi się spodobało :D Sukces! Bez dalszych wstępów, oto moje lektury września:


Diana Gabaldon "Obca" 6.5/10
Ta książka czekała na moim regale prawie cztery lata. Jakoś nigdy nie miałam ochoty faktycznie sięgnąć po to tomiszcze. Zmobilizował mnie jednak wyjazd do Szkocji - stwierdziłam, że jak nie teraz, to nigdy! "Obca" okazała się dla mnie całkiem dobrą lekturą, ale niestety nie zawładnęła moim życiem. Próbowałam też na nowo obejrzeć serial, ale i to nie skończyło się sukcesem. Książka ta ciekawie ukazuje realia Szkocji w XVIII, co dla mnie w połączeniu z folklorem i opisem krajobrazu było największym plusem. Dodatkowo, jak na tak dużą książkę, muszę przyznać, że czyta się ją całkiem szybko - autorka unika raczej momentów stagnacji. Najmniej do gustu przypadli mi bohaterowie, niestety z główną postacią - Claire, na czele. Nie byli tragiczni, ale niestety mi nie podpasowali, przez co niezbyt interesowały mnie ich losy. Do tego miałam również kilka problemów z fabułą, których jednak nie mogę tu omówić, ze względu na spoilery ;). Podsumowując, uważam, że jest to dobra lektura dla tych zafascynowanych Szkocją i mających ochotę na historyczny romans, jednocześnie odradzałabym sięgnięcia po tę pozycję bardziej wymagającym czytelnikom.


Colleen Hoover "Ugly Love" 6/10
Będąc na fali czytelniczej postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę Colleen Hoover. "Ugly Love" nie przypadła mi do gustu tak bardzo jak "It Ends With Us", ale nadal była to całkiem dobra lektura. Nie za bardzo spodobała mi się fabuła - niestety zbytnio mnie nie wciągnęła. Jednak ogólnie rzecz biorąc książka ta była dobrą lekturą, i ugruntowała moje zainteresowanie autorką.



Elizabeth von Arnim "Elizabeth i jej ogród" 5/10
Przypadkowo natknąwszy się na tę pozycję postanowiłam po nią sięgnąć, zważywszy, że słyszałam o niej pozytywne recenzje. Niestety, tak jak można domyślić się po tytule, pozycja ta jest o ogrodzie, a temat ten naprawdę mnie nie interesuje. Komentarz społeczeństwa jak i wgląd w życie Elizabeth (również jej późniejsze losy) okazały się dla mnie najciekawszymi elementami, które motywowały mnie do zakończenia lektury. Polecam tę lekturę fanom ogrodnictwa oraz interesującej perspektywy, jednak chciałabym tylko podkreślić, że za dużo się w tej książce nie dzieje ;).


Dalajlama XIV, Tubten Cziedryn "Buddyzm" 5/10
Religie już od jakiegoś czasu mnie interesują. W ramach rekonesansu postanowiłam sięgnąć po książkę o buddyzmie, a ta właśnie pozycja wydała mi się najlepszym kandydatem. Niestety, książka ta jest nafaszerowana faktami, co czyni ją po prostu suchą i nudną. Są w niej ciekawsze momenty, w których autorzy pozwalają sobie na luźniejszy styl i omówienie myśli przewodniej, jednak ogólnie rzecz biorąc lektura ta mnie nie usatysfakcjonowała. Oczekiwałam po niej bardziej filozoficznych rozpraw, a niestety jest to bardziej dokładne przedstawienie systemu wierzeń - mój błąd. Lektury nie żałuję, jednak osobom zainteresowanym bardziej filozofią, niż dokładnym opisem, radzę szukać gdzieś indziej ;).


Shaun Bythell "The Diary of a Bookseller" 8.5/10
Ta książka okazała się fantastyczna! Myślę, że większość oddanych czytelników kiedyś marzyło, albo nadal marzy o posiadaniu własnej księgarni. Shaun Bythell w swojej książce, przedstawia realia spełnienia takiego marzenia, od poszukiwania zamówień, przez zdobywanie nowych książek, po fantastyczną obsługę klienta. "The Diary of a Bookseller" to pozycja pełna humoru, aspektów życia w małym mieście, rzeczywistości prowadzenia średnio dochodowego biznesu oraz rekomendacji ciekawych tytułów. Szczerze polecam tę pozycję każdemu miłośnikowi książek :).

Jak na razie książka ta nie jest dostępna w języku polskim, i nie znalazłam jej również w zapowiedziach :c.


Taylor Jenkins Reid "Evidence of the Affair" 7/10
Nowa nowelka pióra jednej z moich ulubionych pisarek szybko przykuła moją uwagę. Styl autorki, jak i jej sposób tworzenia akcji i bohaterów jest naprawdę świetny. Historia wciąga, pozwala wczuć się w sytuację bohaterów oraz pokazuje zawiłości związków. Mimo, iż pozycja ta nie powaliła mnie na kolana, to nadal z łatwością mogę nazwać ją intrygującą i wciągającą - przez co bez problemu można ją przeczytać przy jednym posiedzeniu. 


Matt Haig "How to Stop Time" 7/10
O tym autorze słyszałam wiele dobrego, a opis tej książki bardzo mnie zaintrygował. Natknąwszy się na nią w księgarni, postanowiłam się skusić. I w żadnym razie nie żałuję. "Jak zatrzymać czas" to intrygująca, oryginalna i poruszająca historia, która uświadamia nam co jest tym, czego człowiek pragnie najbardziej. Szczerze myślałam, tak mniej więcej do połowy książki, że będzie to moja nowa ulubiona pozycja - świetnie wplecione elementy historii, kultury i literatury okazały się wspaniałym dodatkiem, z czasem jednak fabuła objęła trochę inny tor, który już tak bardzo mi się nie spodobał. Nadal jednak muszę przyznać, że lektura ta okazała się fantastyczna, i z chęcią sięgnę po inne książki pisarza :).


John Allison, Lissa Treiman "Giant Days Vol. 4" 6/10
Pod wpływem natchnienia, postanowiłam kontynuować moją przygodę z tą serią. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale czyta się ją bardzo przyjemnie :). Opowieść o życiu młodych studentów, i ich dość podkoloryzowane losy są dobrą rozrywką, którą planuję kontynuować.


Rupi Kaur "Milk and Honey" 5/10
ahhhh, współczesna poezja
naprawdę mnie
nie kręci

A tak poważnie, szczerze nie potrafię docenić współczesnej poezji. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach ludzie zdecydowanie nadużywają tego słowa w odniesieniu do swoich prac. "Milk and Honey" było szybką i momentami nawet ciekawą lekturą, jednak jak widać po ocenie, pozycja ta nie powaliła mnie na kolana. Z chęcią przeczytałabym jakiś esej, albo dłuższą formę autorki, gdyż jedno zdanie, nieważne jak intrygujące, rozłożone na kilka wersów, nie jest dla mnie specjalnie imponujące. Lektura ta jest bardzo szybka, więc jeśli ktoś jest zainteresowany polecam samemu sięgnąć, gdyż wiem, że pozycja ta ma wielu fanów :).

*****

To na tyle! Jak na razie październik również zapowiada się całkiem dobrze :D. 

Miłego czytania,
Patsy. 

1 komentarz: