niedziela, 22 stycznia 2017

5 ulubionych klasyków

W imię mojej odrodzonej miłości do klasyków, postanowiłam dzisiaj stworzyć post przedstawiających pięć moich ulubionych przedstawicieli gatunku :D. Od razu przyznam, że nie jestem fanką jakiś wielkich filozoficznych i metaforycznych dzieł, w których trzeba rozpatrywać każdy element. Oczywiście po takie czasem sięgam, jednak od klasyków oczekuję mile, albo chociaż pożytecznie spędzonego czasu. Jeśli nie jesteście fanami tego gatunku, albo dopiero zaczynacie swoją z nim przygodę - szczerze polecam poniższe pozycje :)!



Aleksander Dumas "Trzej muszkieterowie"
Ta pozycja jest pełna akcji, humoru oraz świetnych postaci. Mimo swojej zacnej wielkości, czytało się ją bardzo szybko, a ciekawe historyczne tło intrygowało i nadawało tej książce świetnej atmosfery. Pozycja ta jest również niezwykle uniwersalna - sądzę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie :D.

Jest to też moja ulubiona wersja filmowa :)

Jane Austen "Duma i uprzedzenie"
Jest to jeden z pierwszych klasyków, jakie miałam przyjemność czytać, a jednocześnie jest jednym z moich ulubionych. Mimo iż ostatni raz czytałam go dobre kilka lat temu (trzeba to zmienić!), to nadal pamiętam jak bardzo mi się podobał - postacie, romans oraz świetna narracja. Wiadomo, tej książki nikomu nie trzeba przedstawiać, jednak ja w żadnym razie nie się nie zawiodłam.



Lucy Maud Montgomery "Błękitny zamek"
Z tego co dobrze pamiętam, jest to jedyna książka autorki, które mnie zaskoczyła. Choć również czytałam ją kilka lat temu, to w porównaniu z resztą dzieł autorki, ta była bardziej dorosła i po prostu inna. Jeśli kojarzycie tę autorkę jedynie z bardziej infantylnymi dziełami, to szczerze polecam sięgnąć po tę pozycję.

Ta okładka, jest wspaniała <3 td="">

Giovanni Boccaccio "Dekameron"
Mimo iż w całości tej pozycji nie przeczytałam (składa się ona z wielu krótkich opowiadań), to z czystym sercem mogę ją polecić. Zabawna, szokująca (chociaż wydana w XIV wieku!), niezwykle ciekawa z historycznego oraz kulturowego punktu widzenia, a dodatkowo czyta się ją bez problemu. W przyszłości planuję sięgnąć po nią w całości i rozkoszować się odwagą oraz trafnymi uwagami autora.

Dla fanów włoskiej literatury polecam również "Mandragola, czyli napój zapładniający Niccolo Machiavellego 



J. R. R. Tolkien "Hobbit"/"Władca Pierścieni" 
Tych dzieł nikomu przedstawiać nie muszę, jednak nie mogły one umknąć mojej uwadze przy tworzeniu tego rankingu. Szczerze uważam, że jest obowiązkowa lektura dla fanów fantasy, ze względu na jej pionierskość. Dla tych jeszcze nie obeznanych z gatunkiem polecam zacząć od "Hobbita", gdyż nie jest tak obezwładniający ;).


*****

Jak na razie to tyle - mam nadzieję, że jeszcze w tym roku będę miała materiały do stworzenia kolejnego takiego rankingu :D.

Miłego czytania,
Patsy.

1 komentarz: