niedziela, 20 stycznia 2013

Xinran Xue "Wiadomość od nieznanej chińskiej matki. Opowieść o miłości i stracie" ("Massage form an unknown chinese mother")


Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczenie: Joanna Hryniewska 
Data wydania: 12 września 2012r.
Ilość stron: 270

Elementy fantastyczne: nie

Chiny - jak dla mnie kraj zagadka, nie tylko dlatego, iż mimo wysokiej pozycji na świecie oraz długiej historii, kraj, w którym nadal panuje okrutny reżim. Szybki rozwój zwłaszcza w dziedzinie eksportu (made in China oczywiście), nie obejmuje całego państwa, którego ogarnięcie, wydaje się nawet trudne do wyobrażenia. Niektóre prowincje funkcjonują zapomniane jeśli chodzi o jakiekolwiek wsparcie, czy potrzebny rozwój np. szkól, czy ogólnodostępnej opieki.

Raz na jakiś czas prawdziwe historie docierają do ogólnoświatowych mediów; dotyczą one najczęściej braku wolności słowa oraz innego rodzaju ograniczeń. Jednym z nich jest polityka jednego dziecka. Co tu dużo tłumaczyć - ogólne prawo stanowi, że na rodzinę może legalnie "przypadać" jedno dziecko (są od tego prawa wyjątki), jest to pomysł rządu na rozwiązanie zbyt szybkiego przyrostu naturalnego. Władz nie obchodzi jego płeć, czyli to co dla większości niemiastowej  ludności jest najważniejsze. 

Bo jak ciężko pracować może jedyna córka? Jak może przedłużyć nazwisko rodowe? Jak utrzymać rodzinę? Te aspekty nie obchodzą rządzących. Jednak dla ludzi biednych, czy po prostu niezamożnych jest to problem, który w jakiś sposób trzeba rozwiązać. Właśnie - problem. Dziewczynka jako pierwsze dziecko jest problemem. Wspomniane już przeze mnie grupy, głównie wieśniaków, nauczyły się już "żyć" z tym problemem - "żyć", bo rozwiązaniem jest porzucenie, czy po prostu zabicie dopiero co narodzonego dziecka. W żadnym wypadku nie jest to potępiane przez otoczenie, bo jak może? Przecież praktykowanie czegoś od lat nie może być złe, tak jakby zwyczajnie weszło ludziom w krew.

Jednak nie można zapomnieć o najważniejszym. O matkach. To one noszą swoje dzieci przez 9 miesięcy, czekają na nie. A przez brutalności tradycji, przyzwyczajeń, czy po prostu wygodę, ich potomstwo jest im brutalnie zabierane. Właśnie przez siłę tych matek, a może i słabość innych, niektórym dziewczynkom udaje się przeżyć. Może dotrzeć do nowych wspaniałych rodzin, a może i niestety podzielić w przyszłości los własnej matki. 

Matczyna więź jest silna, czasem pozwala na ten ostatni, często heroiczny ruch, zrobienia wszystkiego, dla dobra dziecka. Jednak co najważniejsze cały czas trwa. Taką wiadomość próbuje przekazać Xinran wszystkim porzuconym, adoptowanym chińskim córkom, że mają one swoją historię, matkę, która je kochała, ale z jakiegoś powodu musiała rozstać się z własnym dzieckiem. Jest to też piękne świadectwo dla każdego, pokazujące nie tylko smutne oblicze polityki jednego dziecka, ale i miłość matki, która nigdy nie umiera.

Moja ocena: 8,5/10

Buziaki, Patsy.

*****
Już teraz zapraszam na konkurs, w którym do wygrania będzie właśnie ta książka :D! Post pojawi się za kilka dni!

4 komentarze:

  1. Nie mogę pojąć tej głupiej polityki. Nie mogę wyobrazić sobie, co muszą czuć ci wszyscy rodzice, którzy zostają zmuszani do porzucania lub zabijania swoich dzieci. Zdaję sobie sprawę z tego, że większość z nich jest już pewnie przyzwyczajona do tej sytuacji, ale nie wierzę, że robią to bez żadnego żalu czy bólu... To okropne i oburzające. Z niecierpliwością czekam na konkurs. Mam nadzieję, że nie będzie wymagał ogromnego wysiłku umysłowego, bo ostatnio ciężko mi to przychodzi. ;-) A przyznam, że mam przeogromną ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest już za mną i wspominam ją naprawdę dobrze - pokazuje prawdziwy chiński krajobraz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale sobie nabijesz komentarzy pod tą recenzją :D

    A ta na serio, to ja, tak jak napisała Sylwuch, nie pojmuję tej polityki. Szkoda, tylko, ze nie możemy nic z tym zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  4. To wstrząsające, niesprawiedliwe i bestialskie. Ludzkiego życia nie można traktować w ten sposób, przecież to najważniejsza wartość na świecie...
    Ten temat przewija się przez kilka dystopijnych powieści takich jak "Dzieci cienie" czy "Deklaracja", jednak mało kto z nas zdaje sobie sprawę, że ta ponura wizja przyszłości już od wielu lat jest elementem teraźniejszości- Przerażające...

    OdpowiedzUsuń