Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Data wydania: 9 maja 2012r.
Ilość stron: 358 (+ wkładki ze zdjęciami)
Elementy fantastyczne: nie
Mój lekki szał futbolowy porwał mnie na tyle, że postanowiłam połączyć go z pasją czytania! Bo przecież, dla nas molów książkowych, nie ma chyba lepszego sposobu na poznanie czegoś dokładniej :D.
Mimo, iż wielką fanką hiszpańskiej drużyny nie jestem, trzeba przyznać, że swoje zrobili. Trzy tytuły pod rząd (zwycięzcy: Euro 2008, Mundial 2010 i Euro 2012) już zapisuje ich na kartach historii, jako pierwszych, którzy tego dokonali. Nawet uwzględniając założenia krytyków, czy malkontentów, że tej drużynie towarzyszy niezmierne szczęście, trzeba przyznać, że nie jest to niemożliwe iż byłby to jedyny składnik ich sukcesu. Cóż więc kryje się za tym pasmem sukcesów?
Właśnie ten tytułowy sekret stara się wyjaśnić nam autor. Dziennikarz sportowy Miguel Angel Diaz odkrywa go powoli, ukazując codzienne funkcjonowanie drużyny. Jej zwyczaje, przyjaźnie, ciekawe anegdoty oraz trudną drogę do zadowolenia fanów. Możemy dowiedzieć się jak La Roja celebruje zwycięstwa, jaka muzyka towarzyszy im w podróży, w szatni i wieczorami podczas gier w karty, nawet przesądne czynności przedmeczowe piłkarzy. Informacje te nie są czerpane po kątach, wynikają one z rozmów autora z pracownikami drużyny, trenerami oraz jej głównymi gwiazdami. Wniosek jest jednak jasny - atmosfera między piłkarzami prywatnie, jest główną mocą drużyny. Oczywiście nie okłamujmy się , w każdej "rodzinie" są konflikty, kłótnie, sprzeczki jednak najważniejsze jest to, żeby pamiętać o tym co jest najważniejsze - dobru drużyny, które wpływa na grę na boisku.
Zaciekawiła mnie forma tej książki. Z początku nazwałabym ją chaotyczną, jednak z czasem zaczęła ona dla mnie nabierać ciekawszego kształtu, przywołując na myśl zapiski z pamiętnika. Autor przedstawia nam kilkanaście rozdziałów, a każdy z nich dotyczy (oczywiście) czegoś innego. Nie są to jednak tylko podziały czasowe. Opisy meczy, czy zwycięstw przeplatają się z prywatnymi ciekawostkami. Przez co książka ta nabiera bardziej prywatnej formy, luźnych wspomnień, a nie chronologicznych wydarzeń, czy plotek z gazet.
Również bardzo dobre jest to, że jest to pozycja praktycznie dla każdego. Ja jako laik mogę przyznać, że pozycja ta spodobała mi się najbardziej pod względem odsłonięcia prywatnej strony hiszpańskiej drużyny. Nie brak w tej książce także statystyk, profesjonalnego słownictwa, czy analiz meczy. Autor bardzo dobrze wyważył te dwa składniki. Ja nie zostałam zmiażdżona nudną wiedzą teoretyczną, a prywatność informacji w tej książce, nie zagłębia się na tyle daleko, żeby można z tego stworzyć osobne biografie!
Najlepsze jest jednak to, że jak już przyznałam fanką tej drużyny nie jestem, ale na tyle zainteresowałam się ich sukcesem, że postanowiłam odkryć ich "Sekret...", po przeczytaniu tej pozycji odkryłam, że moje stanowisko się z lekka zachwiało. Muszę również zaznaczyć, że lektura ta jest niezmiernie ciekawa pod względem odkrywania samego futbolu! Książka ta z pewnością spełniała moje oczekiwania, a nawet pod niektórymi względami przewyższa je :D.
Moja ocena: 8,5/10
Buziaki, Patsy!
książka totalnie nie dla mnie. na piłce znam się tylko o tego stopnia, że wiem iż bramki są dwie :P
OdpowiedzUsuńJestem wielkim kibicem Hiszpanii (zwłaszcza Barcy) tak więc książka z pewnością przypadłaby mi do gustu. Jeśli kiedyś na nią trafię to z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie.Nie interesuję się na tyle sportem, aby czytać książki z nim związane :D
OdpowiedzUsuń