sobota, 2 kwietnia 2011

Anna Andrew "Kroniki Niebios"


Wydawnictwo: Bunt
Data wydania: 10 grudnia 2010r.
Ilość stron: 354

Jakiś czas temu, na wielu blogach mogliśmy przeczytać recenzję tej książki. Mieliśmy szanse poznania oryginalnej historii, powstania tej pozycji, w której to Anna Andrew, autorka lektury pt. "Kroniki Niebios", niezrażona problemami z nawiązaniem współpracy z wydawnictwami, bierze udział w projekcie unijnym dającym szansę młodym przedsiębiorcom, którego w efekcie została ogłoszona laureatką. Dzięki temu założyła wydawnictwo "Bunt". Od tego punktu, nie było już daleko do wyjścia na światło dzienne jej pierwszej książki.

Julien Andres dostaje się do prestiżowej szkoły, już na początku pobytu w tej placówce, okazuje się, że ma on zastąpić miejsce dawnego pupilka dyrektora, swojego brata. Cain po skończeniu szkoły przepadł jak kamień w wodę, pozostawiając za sobą wiele tajemnic oraz ludzi, którzy pałają do niego skrajnymi uczuciami. Julien nie jest jednak przygotowany na to co los mu uszykował. Spotyka tajemniczą dziewczynę, która raz ratuje mu życie, a następnie bije bez powodu. Chłopak jednak nie potrafi określić uczuć jakie do niej czuje. Razem z kilkoma przyjaciółmi Anael, Julien stara się obronić przed czyhającymi na niego z każdej strony wrogami. Nie jest on jednak w stanie, chronić jednocześnie przyjaciół, rodziny i siebie.

Szybko rozwijająca się akcja w połączeniu z częstymi elementami zaskoczenia, tworzy bardzo zgrabny i pożądany duet. Autorka bardzo oryginalnie w początkowych momentach przedstawiania jakieś nowej sytuacji, nie podaje nam wyraźnie określonych informacji, tylko daje nam szansę na chwile zastanowienia, dedukcję lub poleganie na szóstym zmyśle do odgadnięcia rozwoju zaistniałego zdarzenia.

Kolejnym interesującym elementem jest brak określonego miejsca i czasu. Daje nam to duże pole do popisu. Możemy, w ramach prywatnych zachcianek, umiejscowić bohatera w jakimkolwiek miejscu na świecie, czy w kosmosie. Niekiedy jednak brak tych danych może powodować dezorientację i chwilowe pogubienie się w fabule.

Pozycja ta ma również swoje minusy. Najczęstszym elementem jakim biorę pod uwagę, przy prywatnej ocenie książki są bohaterowie. W tej pozycji, niestety, daleko im do moich wzorców. Po zachowaniach postaci, trudno jest określić ich wiek, niektóre z nich mają tysiące lat, kolejne kilkadziesiąt, parę kilkanaście, a wszystkie zachowują się jakby byli rozwydrzonymi nastolatkami. Nie wspominając tutaj o głównym bohaterze, który ciągle ryczy, nie składa faktów w całość, nie potrafi się bić, a jak już to robi to jego celem jest nawet (tak!) dziewczyna, w której na dodatek jest zakochany. Nie takich chłopaków kobiety lubią.

"Kroniki Niebios", zważywszy na debiut literacki to dobra książka. Zdecydowanie jej największymi plusami jest niespodziewana akcja jak i pole do popisu dla czytelnika. Jednak po tyle bardzo pozytywnych recenzjach spodziewałam się czegoś lepszego.

Moja ocena: 6,5/10

Więcej informacji możecie uzyskać na tej stronie.

Pozdrawiam, Patsy!

24 komentarze:

  1. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki choć widziałam bardzo dużo recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zupełnie w innym stylu niż zazwyczaj czytam, ale kto wie. Za to moja siostra z pewnością chętnie by ją przeczytała:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kroniki są inspirowane japońskimi nowelami, stąd tak specyficzne zachowanie postaci. Jednym z celów Pani Andrew jest rozpowszechnienie u nas w kraju tego gatunku literackiego. Widzę jednak, że będzie to dosyć trudne zadanie ;) Ja przeczytałam je już kilka miesięcy temu i bardzo mi się podobały. Czekam na kolejny tom z niecierpliwością ^__^

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja może i nie jest jednoznacznie pozytywna, mimo to przeczytałabym ją. Tak z ciekawości. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Hotaru szczerze muszę przyznać, że o tym nie wiedziałam! Dobrze wiedzieć :). Jednak niestety nie spodobał mi się ten styl ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorka to moja uczennica, z mojej szkoły :)Bardzo młoda, zdolna osoba. Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle jestem przed lekturą tej książki. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją przeczytać. Muszę tylko znaleźć odrobinę czasu na przeczytanie tego e-booka

    OdpowiedzUsuń
  8. raczej nie przeczytamn, ale zapraszam do mnie...także książki

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie wiedziałam o tym, że postacie są inspirowane japońskimi nowelami, ale ta świadomość i tak nie pomogła w niczym - Julien i Anael drażnili mnie strasznie, a ta druga to wręcz porażka, ciesze się, że ktoś uważa podobnie :PP

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiele słyszałam o tej książce, w większości była zachwalana. Może po lekturze "Kochaj i tańcz" polskiej autorki nabiorę zaufania do polskich książek i przeczytam; ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam, jakoś mnie nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja troszkę odbiega od tych, z którymi już się spotkałam. Nie wychwalasz tej książki, tak bardzo jak inni. Może to i dobrze.
    Mimo wszystko chciałabym ją przeczytać, ale trudno mi się przekonać do e-booków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak się przekonam do polskich autorów to postaram się sięgnąć. Wędrując po blogach natykałam się na nią i widziałam o niej większość pochlebstw

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm. Chciałabym tę książkę przeczytać, może kiedyś będę miała okazję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm.. Recenzja świetna, ale cóż okładka mnie odstrasza bo nie lubię mangi ;)
    Raczej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. niespecjalnie mnie ciągnie do tej pozycji

    OdpowiedzUsuń
  17. Szanuję autorkę i chętnie bym przeczytała tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam wielka ochotę przeczytać tę ksiazkę, tym bardziej, że okładka jest taka sliczna! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie przeczytam tę książkę. Jestem ciekawa, jakie wywrze na mnie wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdecydowanie nie moje klimaty. I mimo tego, że zazwyczaj jestem otwarta na wszelkie nowości i eksperymenty, to po "Kroniki..." raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce, chciałam ją przeczytać. Zmieniłam jednak zdanie i jakoś nie mam teraz na nią ochoty, ale może kiedyś wrócę do tego pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Może nie dla mnie, ale koleżance powinno się spodobać, ponieważ interesuje się Japonią :D.

    OdpowiedzUsuń
  23. Osobiście jestem oczarowana tą książką i czytałam ją już dwa razy . Czekam na kolejne recenzje.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń