sobota, 21 listopada 2020

Klasyki, które czyta się z czystą przyjemnością




Mam wrażanie, że "literatura klasyczna" w niektórych z nas wywołuje negatywne konotacje. Słysząc klasyk, nauczeni wspaniałym doświadczeniem szkolnym, widzimy ciężkie cegły, które wymagają godzin omawiania i analiz. Jest to jednak nastawienie, które może ograniczać nas przed sięgnięciem po naprawdę wspaniałe pozycje!
Dzisiaj chciałabym polecić Wam kilka klasyków, które są  naprawdę przystępne - nie potrzebujecie do ich lektury żadnego przygotowania, głębokiej wiedzy, czy ogromnego skupienia :D.

Bez dalszego wstępu, oto cztery klasyki, które polecam (zwłaszcza tym bardziej onieśmielonym przez gatunek):

1. Antoni Czechow "Dyrektor pod kanapą i inne opowiadania"

Tę książkę przeczytałam w zeszłym miesiącu i kompletnie mnie zauroczyła (piękne wydanie nie zaszkodziło ;). Nie było to moje pierwsze spotkanie z tym rosyjskim pisarzem, aczkolwiek było najbardziej udane. Opowiadania Czechowa są naprawdę idealne dla tych chcących spróbować swoich sił z rosyjską literaturą - są krótkie, zróżnicowane, zabawne i zaskakujące. Ciężko wyobrazić sobie, jak z jednej głowy wyszło tyle niesamowicie różnorodnych pomysłów!

2. Boccaccio "Dekameron"

Tu ktoś może zacząć pukać się w głowę, widząc, że polecam to tomiszcze w poście o przystępnych klasykach. Jednak dajcie mi chwilkę! Dekameron został napisany w XIV wieku i zawiera opowiadania, które miały umilać ludziom czas podczas zarazy - czy to nie idealna lektura na dziś? Zawarte tu opowieści są zaskakująco odważne biorąc pod uwagę czas ich napisania, często wyśmiewają bogaczy, duchowieństwo, czy ogólne ludzkie przywary. W żadnym razie nie musimy od razu czytać całej książki - polecam spróbować przeczytać jedno opowiadanie tu i tam ;).

3. Jane Austen "Duma i uprzedzenie"

Jak tu nie polecić tej ikony literatury? Przystępność języka, piękna historia jak i jej tempo sprawiają, że jest to idealna książka dla tych z Was, którzy lubią romanse, a może chcieliby również spróbować swoich sił z trochę dawniejszymi dziełami.

4. Edith Wharton "Wiek niewinności"

I tu kolejna książka, którą miałam przyjemność przeczytać ostatnimi czasami. Muszę przyznać, że jej przystępność naprawdę mnie zadziwiła. Co mnie najbardziej uderzyło podczas lektury to przedstawienie postaci - bardzo realistyczne, ukazujące rozterki, przemyślenia, sposób radzenia sobie z problemami... Mimo iż książka nie zawiera jakieś psychoanalizy, jest naprawdę ciekawym wglądem w ludzkie zachowania. A do tego czyta się ją naprawdę szybko - akcja toczy się wartko, a nasz apetyt czytelniczy rośnie z każdą stroną.

*****

Na dzisiaj to tyle :). Mam nadzieję, że któraś  z powyższych rekomendacji Was zaciekawi, a tych trochę przestraszonych wielkim słowem "klasyk" ośmieli do spróbowania czegoś nowego.

Miłego czytania!

Ps. Po więcej rekomendacji i książkowych postów, zapraszam na mojego nowego bookstagrama @mojregalzksiazkami :) 

2 komentarze:

  1. Z tego co pamiętam, to "Dekameron czytałam", ale mam jeszcze ogromną ochotę na "Dumę i uprzedzenie" i "Wiek niewinności".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam :D. Potem od razu można obejrzeć świetne adaptacje ;)!

      Usuń