poniedziałek, 16 lutego 2015

Nie samymi książkami człowiek żyje: ulubione seriale

Seriale to jeden z moich ulubionych sposóbów na relaks. Oglądam dość sporą ich liczbę, ale takich, które oglądam regularnie i z ogromną przyjemnością nie jest wiele. Dzisiaj podzielę się z Wami moimi ulubionymi - ich kolejność jest przypadkowa :D. 
Jako wskazówkę do mojego gustu, wspomnę jeszcze czego oglądać nie lubię, mianowicie: przesadnych dramatów, stałego bania się i idiotycznych zwrotów akcji.

TOP TRIADA



1. Chirurdzy/ Grey's Anatomy (2005-)

Do dziś pamiętam jak z 4,5 lat temu wciągnęłam się w ten serial i zarywałam przez niego noce... Dowodem na jego świetność jest nie tylko jego ciągła emisja, ale i zdobywane co roku nagrody. Fabuła, scenografia, zmieniający się bohaterowie, którzy chcą, nie chcąc podbijają nasze serce, to wszytsko tworzy niesamowity klimat. Mimo, iż teraz trwa jego 11 sezon, poziom nadal jest wysoki. Serial ten rozśmiesza, wzrusza, ale też uczy. Tematyka medyczna jest dla mnie również ogromynym atutem. W dodatku prawie z każdego odcinka wynoszę jakąś świetną piosenkę :D








2. Castle (2009-)

Ten serial należy do kotagorii "miły". Mimo zdarzających się bardziej dramatycznych odcinków, jest zdecydowanie bardzo ciepły i zabawny. Przygody pisarza i detektyw Beckett również towarzyszą mi od kilku lat. Do niektórych elementów, mogłabym się przyczepić (bez spoilerów ;), jednak ogólnie rzecz biorąc jest to świetny  serial.










3. Peaky Blinders (2013-)

Najnowszy nabytek do mojej kategorii ulubieńców. Nie spodziewałam się, że jakikolwiek serial, który ma w sobie "mroczny" element może mnie tak wciągnąć, pochłonąć i zająć moje myśli.Świetna obsada, niesamowita akcja i zaskakujący scenariusz. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, w którym powrócę do gangsterskich klimatów Anglii w latach 20.










Oglądam jeszcze inne produkcje, jednak te wymienione powyżej są moimi absolutnymi faworytami, które mnie nigdy nie zawiodły, i na które zawsze z niecierpliwością czekam i oglądam przy pierwszej nadażającej się do tego okazji ;D.

Miłego tygodnia, Patsy.


1 komentarz:

  1. Castle to moj faworyt, a po nim "Agenci NCIS: Los Angeles" ;)

    OdpowiedzUsuń