poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Liane Moriarty "Kilka dni z życia Alice" ("What Alice forgot")



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Anna Maria-Nowak
Data wydania: 19 maja 2011r.
Ilość stron: 416

Elementy fantastyczne: nie.

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moją opinią na temat książki pt. "Kilka dni z życia Alice". Pozycja ta przykuła moją uwagę swoim opisem. Zapowiada nam on wartką akcję, dochodzenie prowadzące do odzyskania pamięci i wspomnień przez główną bohaterkę. Owszem wydarzenia są w większości zaskakujące, a powrót do przeszłości bardzo ciekawy, autorka jednak za bardzo "rozciągnęła" akcję, często sprawiając, że lektura była wręcz nużąca, a niespotykany temat stracił na wyróżniającym go blasku.

Alice Love budzi się po upadku w siłowni, w której nie wie co robi. Bohaterka budzi się w zupełnie innym świecie. Nowe znajomości, zachowania, zwyczaje, bliscy... Wszystko się zmieniło przez dziesięć lat, których Alice zupełnie nie pamięta. Nie może ona zrozumieć jak doszło do wszystkich wydarzeń, które sprawiły, że stała się zupełnie inną osobą. Bohaterkę najbardziej zaskoczyło i zabolało to, że rozstała się ze swoim mężem, najukochańszym Nickiem oraz że stała się matką trójki dzieci. Zwłaszcza, że z łatwością może sobie przypomnieć piękne wspólne chwile, które spędzali ,według jej odczucia, tydzień temu.
Alice w pewnym momencie nie wie czy chce odzyskiwać swoje wspomnienia zważywszy na to, w jaką osobę ta dekada ją zmieniła. Trudno jest jej przestać kochać kogoś kto był dla niej całym światem i przestawić się na życie zupełnie nowej osoby.

Pierwsze co mi się spodobało w tej książce, to pomysł na nią. Mimo, że autorka postawiła na objętość a nie na jakość treści książki, to właśnie dzięki niemu zwróciłam uwagę na tę pozycję. Utrata 10 lat, to jak utrata samego siebie. Zmieniamy się z każdą chwilą, a co dopiero z latami? Autorka bardzo dobrze skonstruowała tą ogromną przepaść w zachowaniu Alice, pokazując nam, że niekiedy sami siebie możemy nie poznawać. Bohaterka dopasowuje swoją osobowość do nowo zaistniałej sytuacji. Tworząc tak naprawdę kolejny nowy charakter.

Po niewielkim trudzie jakim było dla mnie przebrnięcie przez tę pozycję, zaskoczył mnie świetny epilog. Nie za zwięzły i nie za rozległy, z wieloma informacjami na dodatek bardzo ciekawymi. Jest on przesunięciem się o kolejne kilka lat do przodu i zaobserwowaniem jak rozwinęła się sytuacja bohaterki, możemy poznać jej wybory oraz przyjrzeć się jej zachowaniu. Z pewnością były to najlepsze strony książki :-)!

Podsumowując, książka "Kilka dni z życia Alice" nie była tak lekką powieścią jaką się spodziewałam, co było w większości spowodowane rozciągnięciem akcji. Jej przekaz, choć trochę schowany za nudnawymi rozmyśleniami bohaterki jest oryginalny i naprawdę ważny, w czasach kiedy większość z nas na siłę próbuje się dopasować do otoczenia, porzucając przy tym własny charakter.

Moja ocena: 6,5/10

Buziaki!

19 komentarzy:

  1. Jak znajdę wolną chwilę to po nią sięgnę ;] Świetna recenzja ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest niewątpliwie warta uwagi, ale póki co odpuszczę ją sobie. Mam na razie zbyt dużo innych, myślę że nieco lepszych - książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie osobiście denerwuje tzw. rozciąganie akcji dlatego tez sobie odpuszczę te pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam do wyboru Murakamiego albo tę książkę. Cieszę się więc, że wybór padł na japońskiego pisarza ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią przeczytam tę powieść. Mnie nie przerażają długie wywody, a wręcz przeciwnie stanowią niejakie urozmaicenie.

    Pozdrawiam,
    Darcy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja ocena nie jest co prawda zbyt wysoka, ale z chęcią sięgnę po tą książkę:).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja, a książkę chętnie bym przeczytała (czy ktoś ma do sprzedania w rozsądnej cenie?)

    Zapraszam na Spotkanie HandMadowe, więcej info na http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2011/08/zapraszam-na-zlotspotkanie-osob.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachęcająca recenzja, nie powiem. Po książkę może sięgne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. widzę, że masz wobec niej mieszane uczucia, ale jak będzie okazja to i tak chętnie ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie historie, może uda mi się szybko ją znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie na półce ta książka leży już od jakiegoś czasu. W końcu muszę przeczytać :) Twoja ocena, średnia, tym bardziej muszę się przekonać jakie wrażenia będę miała po jej przeczytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzadko mam do czynienia z książkami o amnestii. Może warto to zmienić i sięgnąć po jakąś, chociażby "Kilka dni z życia Alice" :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją na swojej liście i mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Właściwie nie wiem... Pomysł wydaje się ciekawy, ale czy na pewno został dobrze zrealizowany? Cóż, być może sama się przekonam, czytając ; >

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe, jednak ja ją sobie odpuszczę ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam niemalże takie same uczucia jak Ty :) Książka czasami była nudnawa, ale w gruncie rzeczy poruszała ciekawą tematykę. Osobiście polecam, ale jednak... można poszukać czegoś ciekawszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Choć ocena nie za wysoka, nie skreślę jej z mojej listy ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Utrata pamięci i późniejsze odkrywania siebie i świata na nowo zawsze mnie fascynowała. Myślę że sięgnę po te lekturę :)

    OdpowiedzUsuń