piątek, 4 marca 2011

Bree Despain "Dziedzictwo mroku" ("The Dark Divine")



Wydawnictwo: Galeria Książki
Tłumaczenie:Agnieszka Fulińska
Data wydania: 10 listopada 2010r.
Ilość stron: 440

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam książkę, myślę że większości znaną, która zbiera same pochlebne opinie, za swoją oryginalność i niesamowity klimat. Ja w pozycji tej szukałam oderwanie od rzeczywistości, czegoś co pozwoli mi poczuć ten wspaniały dreszcz emocji jak towarzyszy mi przy czytaniu moich ulubieńców. Może nie otrzymałam czegoś na co się nastawiałam, ale za to byłam świadkiem reakcji, których się nie spodziewałam.

Grace Divine jest córką pastora, co zobowiązuje ją do wzorcowego zachowania a tym samym powściągliwości. Dziewczynie nie przychodzi to z większym trudem, gdyż z natury jest osobą miłą, życzliwą i bogobojną. Razem z rodziną wiedzie stateczne życie, póki do miasteczka nie przyjeżdża dawny przyjaciel rodziny. Daniel razem z przyjazdem przywozi nie tylko wspomnienia sprzed kilku lat, kiedy to w niewytłumaczony sposób zastał zaatakowany Jud-brat dziewczyny, ale i też uaktywnia skrywane głęboko przez Grace uczucie. Sytuacji tajemniczego chłopaka nie poprawiają równoległe makabryczne zdarzenia, o które po kryjomu jest oskarżany. Grace poddaje się uczuciu i pragnie pomóc swojemu przyjacielowi, mimo wszechobecnych ostrzeżeń. Jednak kogo tak naprawdę powinna się bać..?

Pierwsze co odczułam w trakcie czytania tej książki, była inspiracja. Po prostu, czytając o tym, jak Grace pracuje, uczy się, pomaga, spojrzałam trochę bardziej obiektywnie na swoje ataki lenistwa i doszłam do wniosku, że chociaż zmniejszone o połowę dadzą duży rezultat. Bardzo lubię takie książki, które są dla mnie natchnieniem do działania, stają się przez to bardziej wyjątkowe, nabierają większej wagi, również sentymentalnej.

Naprawdę dużym plusem "Dziedzictwa mroku" jest wyjątkowo dobrze wyjaśniony czas i miejsce akcji. Krótkie podtytuły pozwalają nam na większą przejrzystość rozumianego tekstu. Nie musimy, pięć minut umiejscawiać w czasoprzestrzeni rozgrywanej akcji, co niezmiernie ułatwia odbiór książki. Jak już jesteśmy przy budowie, dzięki tej książce, przypomniałam sobie jak wygodne i schludne są dosyć częste rozdziały. Ostatnio mam do czynienia najczęściej z przerwami co kilkadziesiąt stron, co w przypadku niektórych lektur bardzo przytłacza, a w tej pozycji odbiór tekstu jest bardzo lekki i przyjemny.

Rzeczą, która najbardziej spodobała mi się w książce, jest to, że nie ma w niej melodramatycznych scen, od których po prostu zawsze chce mi się zamknąć czytaną lekturę. W "Dziedzictwie mroku" jest to naprawdę ograniczone do minimum. Każda miłosna scenka kończy się czymś zaskakującym, co w ciekawy sposób wytrąca nas z często ckliwej miłosnej aury.

Bree Despain napisała naprawdę świetną książkę. Ujęła w niej same pozytywne rzeczy, jednocześnie pozbywając się tych często irytujących. Książka choć z gatunku fantasy, nie jest przesycona nadprzyrodzonymi  sytuacjami, jest ich w sami raz. Nie dziwię się temu, że "Dziedzictwo mroku" zyskało taką sławę, z pewnością na nią zasługuje.

Moja ocena: 8,5/10

Buziaki, Patsy!

21 komentarzy:

  1. chętnie przeczytam :)
    Pozdrawiam,
    Eliza

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie chcę przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam i wyczekuję Łaski utraconej :D Świetna recenzja, idealnie ujęłaś istotę książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już kolejna osoba zachwala, trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj już oddawana chce to przeczytać i na pewno przeczytam ;)

    Fajnie tu masz zapraszam do mnie [http://swiat-nocy-blask-ksiezyca.blogspot.com/]

    PS dodaje cię do linków ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach i coraz bardziej chcę po nią sięgnąć. A wszystko przez Wasze recenzje:D. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam w planach, a ta recenzja jeszcze bardziej do niej zachęca ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od dłuższego czasu mam w planach.
    A po twojej recenzji wiem że muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tą książkę mam w planach, ale póki co tych bardziej odległych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też, tak samo jak Ola123, od dłuższego czasu mam ją w planach. Tylko, jak na raie, muszę ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam i nie mogę doczekać się następnej części;)

    Zaprosiłam Cię do zabawy na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Być może w przyszłości przeczytam. Wydaje się całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie się podobała ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie przeczytam. I niecierpliwie czekam na recenzję "Blasku" (jak widzę, teraz czytasz:))

    OdpowiedzUsuń
  15. czytałam już jej opinię u Leny. teraz tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że warto ją poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przekonałaś mnie :) muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytałam. Potwierdzam książka jest genialna i zachęcam do jej lektury. Warto - bardzo wciąga;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja przeczytałam wszystkie Części Które napisała Bree Despain. Dziedzictwo Mroku, Łaska Utracona, Podarunek Śmierci i się po prostu zakochałam w historii Grace i Daniela... Polecam przeczytać!!!! Mam jeszcze pytanko :) Czy Bree Despain napisała jeszcze jakieś książki?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze wiem że Bree Despain napisała też The Lost Letters of Brother Gabriel Ale jeszcze nie ma jej na polskim rynku :(

    OdpowiedzUsuń