niedziela, 4 grudnia 2011

Lesley Livingston "Oddech nocy" ("Wondrous strange")


Wydawnictwo: Jaguar
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek
Data wydania: 21 września 2011r.
Ilość stron: 268

Elementy fantastyczne: tak.

Szczerze, to trudno mi wyrazić jednoznaczną opinię na temat tej pozycji, rozróżnić w niej minusy i plusy. Z jednej strony doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to książka kierowana do młodzieży wpisana w rodzaj fantasy, raczej niezobowiązująca, a z drugiej strony wydaje mi się, że z takich lektur już wyrosłam (chyba, że są to oryginalne, niesamowite bajki, legendy itd.) i po prostu nie czuję się dobrze czytając je. Staram się jednak, przy niektórych aspektach wyśrodkować tą rozbieżność, aby można się było czegoś dowiedzieć o tej książce, a nie tylko czytać zrzędzenia :P.

Kelley kocha teatr, ostatnio dostała nawet angaż w "Snu Nocy Letniej" w roli królowej elfów - Tytanii. Nigdy nie przyszło jej jednak na myśl, że jakiekolwiek fragmenty szekspirowskiego dzieła mogą mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jej życie zaczyna się zmieniać od momentu kiedy poznaje przystojnego i sympatycznego chłopaka - Sonnego. Szybko jednak odnosi wrażenie, że chłopak ją prześladuje.Tak naprawdę jest on strażnikiem bramy łączącej dwa światy - ludzki i magiczny, a w tym roku ma wyjątkowo dużo pracy. Zauważa on jednak w dziewczynie coś wyjątkowego i natrafia na ciekawy trop...

Jednym z kilku pozytywnych aspektów tej książki, jest nawiązanie do sztuki - "Snu Nocy Letniej" Szekspira. Jest to dość ciekawe i interesujące zamierzenie pisarki, które uważam wyszło jej nawet znośnie :P. Plusem, było to, że nie wszystko było dokładnie tak samo, przez co niekiedy występował element zaskoczenia. 
Spodobało mi się również wplecenie postaci magicznych do świata głównej bohaterki, w tym przypadku Nowego Jorku. "Udomowione" syreny i inne ciekawe stworzenia, były jak dla mnie najlepiej wykreowanymi postaciami w książce, zwłaszcza Bob - pełen poświęcenia i troski, ale uważany za niegodziwego osobnika (trochę stereotypowe) :].

Pierwsze co najbardziej nie spodobało mi się w tej książce jest główna bohaterka. Naprawdę, uważam że jest po prostu beznadziejna. Nie przychodzi mi na myśl, co autorka chciała osiągnąć tworząc postać tak głupiutką, nie myślącą, nieodpowiedzialną i wyciągającą jakieś absurdalne wnioski...
Rzeczą, która również mi się nie spodobała, a na która chciałabym zwrócić uwagę jest przewidywalna akcja. Prawie wszystkiego z ogromnym wyprzedzeniem można było się domyśleć, przez co przewijanie kartek traciło trochę na tej specyficznej książkowej magii.

Książki tej nie polecam starszym czytelnikom oraz tym bardziej wymagającym. Myślę, że spodoba się ona osobom młodszym, które po prostu chcą zapoznać się z jakąś w miarę przyjemną lekturą, ale nie mają wobec niej jakiś wygórowanych oczekiwań.

Moja ocena: 6,5/10

Pozdrawiam :D!

12 komentarzy:

  1. Mnie ostatnimi czasy już nudzą tego typu książki, chyba też z tego wyrosłam, bo zazwyczaj schemat jest taki sam i do bólu przewidywalny

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jak będzie okazja przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna osoba mówi o tej książce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie, chociaż kto wie, może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie, ale może kiedyś... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie należę do tych bardziej wymagających czytelników i już na pierwszy rzut oka mogłam stwierdzić, że mi się nie spodoba;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie podobała mi się ta książka. Po prostu jedno, wielkie, kategoryczne NIE.

    OdpowiedzUsuń
  7. Heh, co to ostatnio z tymi bohaterkami jest? Co książka, to bohaterka idiotka. Ostatnio miałam chyba ze cztery takie panny, no TRAGEDIA.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oł, czyli ja - jako starsza czytelniczka - pewnie się wynudzę xD Ale spróbować nie zaszkodzi

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mimo wszystko mam na coś takiego ochotę. Jestem ciekawa, jakie będą moje przeżycia

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna okładka kontra przewidywalna fabuła... Wnętrze ważniejsze, raczej nie sięgnę ;).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się tutaj nie podoba nic :-( Buuu!
    Ciekawa jestem czy mają być i jak będą wyglądać kontunuacje....

    OdpowiedzUsuń